W swoim raporcie za 2009 r. Bioton przedstawił bardzo wysoką stratę, która przekroczyła 466 mln zł. Zgodnie z przewidywaniami części analityków i informacjami „Parkietu” strata ta była spowodowana głównie sięgającymi 393 mln zł odpisami księgowymi dotyczącymi części aktywów biotechnologicznej grupy. Prezes Sławomir Ziegert zwraca jednak uwagę, że odpisy mają charakter księgowy i w żadnym razie nie osłabią płynności finansowej Biotonu.
[srodtytul]Część inwestycji już nieopłacalna [/srodtytul]
Odpisy, jakich dokonał powołany pod koniec 2009 r. zarząd, dotyczą części inwestycji prowadzonych przez spółkę zależną BioPartners. Chodzi o komercjalizację trzech leków: Valtropinu (hormon wzrostu o zwykłym uwalnianiu), Biferoneksu (interferon beta) oraz Ravaneksu (rybawiryna). Prace nad wprowadzeniem na rynek dwóch pierwszych zostały przerwane. Trzeci jest bliski rejestracji, ale licencję na jego sprzedaż otrzymała Polpharma. W sumie związane z tym odpisy wynoszą ok. 190 mln zł.
– Zdecydowaliśmy się zrezygnować z niektórych projektów, bo zmniejszył się ich potencjał komercyjny. To znaczy, że przewidywalne przychody nie byłyby odpowiednio wysokie w stosunku do poniesionych kosztów. Do tego wciąż pozostaje element ryzyka, czyli sytuacja, w której w ogóle nie uda się wprowadzić produktów na rynek – tłumaczy decyzję prezes Ziegert. Dodaje, że spółka woli skupić się na takich projektach, które w większym stopniu gwarantują zyski. Zarzucenie zaś tych słabo rokujących spowoduje redukcję kosztów spółki.
Bioton zrezygnował też z badań nad analogiem insuliny prowadzonych przez inną spółkę zależną MJ Bioton Life Science (odpis 58 mln zł). Ale wciąż pracuje nad takim samym produktem w Polsce (przy współpracy z Instytutem Biotechnologii i Antybiotyków). Docelowo analog insuliny ma się stać jednym z głównych produktów grupy. Poza tym drobniejsze odpisy dotyczą też aktywów, które Bioton przejął „z dobrodziejstwem inwentarza”, kupując udziały w SciGenie i MJ Bioton (kolejne 22 mln zł).