Oficjalna prognoza na bieżący rok, opublikowana w lutym zakłada, że zarobek netto MCI Management wyniesie 67 mln zł. – To bardzo konserwatywne założenia – mówi Tomasz Czechowicz, prezes firmy. Uważa, że fundusz ma duże szanse zarobić znacznie więcej. – Jeśli otoczenie gospodarcze będzie nam sprzyjało może się zdarzyć, że 2010 r. będzie najlepszy w naszej historii – oświadcza. Do tej pory rekordowym był 2007 r. w którym zysk netto sięgnął 79,9 mln zł.
Już poprzedni rok był dla MCI Management bardzo dobry. Zysk netto, jak wynika z opublikowanego w środę rano raportu rocznego, wyniósł 44,3 mln zł netto. Wynik jest o 4,2 proc. lepszy od prognozy. Pierwotna prognoza zakładała, że zeszłoroczny skonsolidowany zysk netto wyniesie 28,7 mln zł. Jednak już po trzech kwartałach sięgał 25,66 mln zł. Styczniowa korekta prognozy nie była zatem żadną niespodzianką. Według nowego planu zarobek miał sięgnąć 42,5 mln zł. Okazało się, że był jeszcze wyższy i sięgnął 44,3 mln zł. Przychody zamknęły się kwotą 8,8 mln zł wobec 1,1 mln zł w 2008 r. Wartość aktywów pod zarządzaniem przekroczyła już 418 mln zł.
MCI Management tłumaczy dobre wyniki coraz lepszą kondycją spółek portfelowych. Drugim istotnym elementem są rosnące przychody z zarządzania funduszami, w których zgrupowane są spółki portfelowe.
MCI Management pracuje nad czterema nowymi funduszami, z czego minimum jeden planujemy uruchomić jeszcze w tym roku. „Rozwijamy istniejące już kanały dystrybucyjne dla naszych funduszy i przygotowujemy się do dodania kolejnego kanału, który umożliwi nam adresowanie popytu inwestorów międzynarodowych na fundusze PE/VC z Polski i Europy Centralnej” – napisała spółka w komentarzu do raportu rocznego.
Głównym priorytetem dla funduszu na ten rok mają być nowe inwestycje. „Liczymy na to, że w bieżącym roku uda nam się sfinalizować co najmniej pięć nowych inwestycji na łączną kwotę przewyższającą 50 mln zł” – pisze firma.