Muza coraz bliżej wprowadzenia Wilgi na NC

Zarząd giełdowej firmy przygotowuje modyfikację strategii. Spółka zapowiada walkę o rynek książki elektronicznej

Sąd zarejestrował już zmianę formy prawnej (na spółkę akcyjną) przygotowującej się do debiutu na NewConnect Wilgi – poinformował nas Marcin Garliński, prezes Muzy, która kontroluje 50 proc. kapitału wydawnictwa dziecięcego.

Szef giełdowej spółki informuje, że wycena Wilgi powinna być gotowa w ciągu 1–2 tygodni. Wówczas też zapadnie decyzja o strukturze i wielkości oferty. Swoich akcji na pewno nie będzie sprzedawała Muza, która zapowiada nawet zwiększenie udziału w kapitale Wilgi. Część papierów może jednak zbyć drugi akcjonariusz – spółka Gotan.

[srodtytul]Słabszy początek roku[/srodtytul]

Marcin Garliński przyznaje, że pierwsze dwa miesiące roku były słabsze od przewidywań zarządu Muzy. Podtrzymuje jednak wcześniejsze deklaracje, że ten rok grupa zakończy na plusie i że zwiększy sprzedaż (w 2009 r. miała 434 tys. zł zysku netto przypadającego akcjonariuszom jednostki dominującej i 42,6 mln zł obrotów). – Sądzimy, że sytuacja gospodarcza Polski będzie stabilna, dlatego popyt na książki powinien wzrastać – mówi szef Muzy.

– Pomagają nam również kursy walut. Część produkcji zlecamy za granicą. Umocnienie złotego poprawia zatem naszą rentowność i umożliwia oferowanie niższych cen – dodaje. Czas na książki elektroniczne Garliński informuje, że zarząd spółki przygotowuje obecnie nową wersję strategii. – Jak co dwa-trzy lata zmodyfikujemy strategię, by przystosować ją do zmieniających się warunków rynkowych – mówi. Wyjawia, że w najbliższym czasie spółka zamierza położyć większy nacisk zwłaszcza na książki elektroniczne.

– Rynek ten w USA wart jest około 250 mln USD, a w Polsce dopiero zaczyna funkcjonować. Chcemy na nim zaistnieć, gdyż z eBooków korzystać będą przede wszystkim młodzi ludzie. Oceniamy, że to będą nowi klienci, którzy zwiększą wartość rynku książki – mówi. Garliński zapewnia, że z rozwojem tego rynku dla Muzy nie będą się wiązały większe wydatki – firma będzie tylko musiała zapłacić autorom zaliczki na rozliczenie wprowadzenia ich książek do nowego systemu.

– Odważni szacują, że w ciągu trzech lat wartość polskiego rynku wzrosnąć może do 150 mln zł. Barierą jego rozwoju jest jednak wciąż mała popularność czytników książek, która nie zwiększy się, jeśli nie poprawi się oferta tytułów – komentuje szef Muzy.