We wtorek wieczorem pośredniczący w mającym ruszyć w piątek wezwaniu UniCredit CA IB poinformował, że Aster obniżył cenę proponowaną za akcje katowickiej spółki z 7,6 zł do 6,58 zł, podczas gdy obecnie na giełdzie walor wyceniany jest na około 7 zł. Zmieniła się również minimalna liczba akcji, których sprzedaż muszą zadeklarować inwestorzy, aby wezwanie powiodło się. Obecnie wynosi ponad 8,12 mln, podczas gdy wcześniej 6,15 mln.
Aster zrezygnował też z rozszerzenia sieci punktów, przyjmujących zapisy o POKi Domu Maklerskiego Pekao.
Mniejsza sieć punktów obsługi klienta, niższa cena i wyższy minimalny próg to raczej dodatkowa trudność dla wzywającego niż ułatwienie.Dodatkową przeszkodą może być opinia zarządu Hyperiona, który zniechęca inwestorów do odpowiadania na wezwanie Astera. Prezes i wiceprezes katowickiej firmy krytycznie odnieśli się we wtorkowym komunikacie do planów kablówki. Ocenili m.in., że cena zaproponowana w lutym (i to ta wyższa - 7,6 zł) nie oddaje wartości i potencjału grupy.
Po tym, jak kablówka ogłosiła wezwanie Hyperion podał wyniki IV kwartału 2009 roku, słabsze niż rok wcześniej.
Arciszewski zapewnił jednak, że Aster nie wszedł w posiadanie żadnych nowych informacji o Hyperionie, które tłumaczyłyby obniżenie wyceny akcji tej firmy. - Tylko w prasie przeczytałem, że spółka ma nową radę nadzorczą - powiedział.