Łącząca się z Optimusem grupa CD Projekt nie zaliczy 2009 r. do udanych. Obroty spółki spadły o połowę, do 80 mln zł. Strata netto wyniosła „grube” kilkadziesiąt milionów złotych.
[srodtytul]Rynek nie pomaga[/srodtytul]
– Poprzedni rok dla dystrybutorów i producentów gier był bardzo trudny. Sklepy odsyłały gry zalegające w magazynach do producentów. Dodatkowo musieliśmy utworzyć bardzo duże rezerwy związane z przeszacowaniem aktywów na potrzeby transakcji z Optimusem – tłumaczy Michał Kiciński, członek zarządu CD Projektu i jeden z założycieli spółki. Polskie sklepy odesłały firmie gry za 36 mln zł. Z krajów ościennych zwroty wyniosły kolejne 15 mln zł.
W ramach restrukturyzacji CD Projekt zrezygnował z niskomarżowej dystrybucji podzespołów komputerowych, co oznaczało 14 mln zł ubytku w przychodach. Z pracą w grupie pożegnało się również 120 osób (zostało 220).
Kiciński nie chce zdradzić, ile dokładne wyniosła zeszłoroczna strata. – Z ostateczną oceną poczekajmy, aż raport zostanie zbadany przez audytora. Będzie liczona w dużych dziesiątkach milionów złotych – wyjaśnia. Twierdzi, że na poziomie EBITDA (zysk operacyjny plus amortyzacja) grupa miała w 2009 r. zysk. – Dotyczy to jednak tylko trzech naszych głównych linii biznesowych, z którymi wiążemy naszą przyszłość, czyli produkcji gier, dystrybucji gier i sprzedaży gier w kanale internetowym – precyzuje.