Według Piotra Bielińskiego, prezesa i głównego akcjonariusza Action (ma 27,42 proc. papierów), I kwartał w branży dystrybucji sprzętu informatycznego nie przyniósł poprawy po zeszłorocznym załamaniu sprzedaży. – Najtrudniejsze były styczeń i luty. W kolejnych miesiącach widać powolne odbicie, co daje nadzieję na poprawę sytuacji w drugiej połowie roku – mówi Bieliński. Jego zdaniem o powrocie do satysfakcjonującego poziomu sprzedaży branża będzie mogła mówić dopiero w sierpniu – wrześniu.
[srodtytul]Lepiej niż rynek[/srodtytul]
Bieliński twierdzi, że kierowana przez niego spółka nie odczuła tak boleśnie spadku popytu. – Z informacji zbieranych z rynku wynika, że część firm z branży IT i RTV/AGD odnotowywała w pierwszych miesiącach roku spadek obrotów nawet o 20 – 30 proc. w porównaniu z 2009 r. Nasze przychody ze sprzedaży były o kilka procent większe niż rok temu – mówi.Jego zdaniem jest to efekt intensywnych prac nad dywersyfikacją sprzedaży. – Rozwijamy marki własne. Coraz więcej klientów identyfikuje nasz brand ActiveJet również jako producenta oświetlenia. Poszerzamy też ofertę i rynki zbytu. Intensywnie współpracujemy z sieciami handlowymi – wylicza Bieliński.
Deklaruje, że klienci Action wykazują się dużą lojalnością. Firma ciągle zdobywa też nowych. – Startujemy w wielu przetargach. Kilka dni temu zostaliśmy wybrani jako jedna z dziesięciu firm, z którymi MSWiA podpisze umowy ramowe na dostawy sprzętu niezbędnego do wdrażania aplikacji IT – podaje przykład.
Szef Action podtrzymuje, że ten rok każda ze spółek zależnych zakończy na plusie. – Obecnie wszystkie firmy radzą sobie bardzo dobrze i nie ma powodów do ich zamknięcia. Wręcz przeciwnie, widzimy zainteresowanie zewnętrznych graczy naszymi projektami e-commerce i rozważamy możliwość dalszego rozwijania tego biznesu przy udziale partnerów – wskazuje Bieliński.