Nicolas Games: grę Afterfall kupi milion klientów

Notowany na NewConnect producent gier komputerowych wierzy, że swoim najnowszym produktem powtórzy sukces Wiedźmina i Call od Juarez

Publikacja: 30.09.2010 09:00

Nicolas Games: grę Afterfall kupi milion klientów

Foto: GG Parkiet

Nicolas Games zaprezentował wczoraj oficjalnie swoją najnowszą grę komputerową, nad którą pracuje od kilku kwartałów. Afterfall: Insanity ma być pierwszym produktem z serii Afterfall. Gra łączy w sobie elementy typowej strzelanki i horroru. Dzieje się w 2012 r. w Europie zniszczonej wojną atomową. Premiera gry planowana jest na I kwartał 2011 r. Koszt jej wytworzenia nie przekroczy 10 mln zł.

[srodtytul]Poprzeczka wisi wysoko[/srodtytul]

Śląska spółka ma bardzo ambitne plany związane ze swoim dziełem. – W ciągu dwóch lat od premiery chcemy sprzedać 1 mln egzemplarzy – zapowiada Tomasz Majka, prezes notowanej na NewConnect firmy. Jest przekonany, że to bardzo konserwatywne założenie. Opiera je na zainteresowaniu, jakim na tym etapie produkcji cieszy się Afterfall: Insanity. Nicolas Games podpisał już umowy z firmami, które zajmą się dystrybucją gry na światowych rynkach. Wczoraj spółka pochwaliła się zawarciem umowy wydawniczej z firmą 1C Snowball, która jest największym wydawcą i producentem gier komputerowych w Europie Wschodniej.

Umowa dotyczy rynku rosyjskiego. Za sprzedaż gry w Polsce ma odpowiadać CD Projekt, podmiot zależny Optimusa. W pozostałych państwach europejskich zajmie się tym niemiecki TCP. Za dystrybucję Afterfall: Insanity w wersji na konsole Xbox360 oraz Playstation 3 na całym świecie będzie odpowiadać niemiecki Just a Game. Wszystkie wymienione podmioty należą do ścisłej światowej czołówki dystrybutorów.

Majka przyznaje, że polskim producentom gier jest obecnie znacznie łatwiej przebić się z ofertą do światowych graczy dzięki sukcesom, jakie odniósł Wiedźmin (sprzedał się w 1,5 mln egzemplarzy) wyprodukowany przez CD Projekt (obecnie część Optimusa) i Call od Juarez (firmy Techland) – tę grę również kupiło ponad 1,5 mln klientów. Dużym zainteresowaniem cieszy się też Sniper: Ghost Warrior stworzony przez giełdowy City Interactive, którego w tym roku ma nabyć 700 tys. graczy. – Te przykłady pokazują, że Polacy dowiedli, iż potrafią produkować doskonałe gry – stwierdza przedstawiciel Nicolas Games.

[srodtytul]Za ciosem[/srodtytul]

Spółka, mimo że jeszcze nie sprzedała ani jednego egzemplarza Afterfall: Insanity, wkrótce rozpocznie pracę nad jego kontynuacją. To typowa strategia producentów gier, którzy wykorzystując sukces produktu chcą zarabiać na jego dalszych wersjach. – Prace nad kolejną częścią Afterfall ruszą w listopadzie i zakończą się w marcu 2012 r. – zapowiada Majka. Nie zdradza budżetu projektu ani planów sprzedaży.

[ramka][b]Maszyna do zarabiania zaczyna się zacinać [/b]

Papiery producentów gier komputerowych cieszą się w 2010 r. na GPW wyjątkową popularnością. Jeszcze kilka kwartałów temu były jednak w niełasce. City Interactive, podobnie jak Nicolas Games, ledwo przetrwały kryzys, który dotknął branżę w 2009 r. Optimus był za to giełdową wydmuszką, która dopiero wiosną tego roku została przejęta przez właścicieli CD Projektu.Akcje trzech giełdowych przedstawicieli sektora gier komputerowych zaczęły dynamicznie zyskiwać na wartości od maja, gdy jeden z nich – City Interactive – zaczął pokazywać zyski, które wypracował dzięki swojemu najnowszemu produktowi – grze Sniper: Ghost Warrior. Po ośmiu miesiącach zarobek technologicznej firmy przekracza już 22 mln zł. W całym roku może się zbliżyć do 30 mln zł. Kurs, który w marcu ledwo przewyższał 2 zł, we wrześniu przebił 30 zł. Na fali popularności City Interactive zaczęły też drożeć Optimus i Nicolas Games, mimo że ich wyniki w żaden sposób nie uzasadniają zwyżek. Przygotowywane przez nich gry (odpowiednio: Wiedźmin 2 i Afterfall: Insanity) trafią na rynek dopiero w I półroczu 2011 r.

[b]Gry komputerowesą coraz bardziej kosztowne[/b]

Produkcja gier to poważny biznes. Wartość tego rynku w 2009 r., według PricewaterhouseCoopers, wyniosła 52,5 mld USD. W kolejnych latach ma rosnąć średnio o 10,6 proc. rocznie, żeby w 2014 r. powiększyć się do 86,7 mld USD. Podobnie dynamicznie rosną budżety gier. Wiedźmin kosztował 27 mln zł. Wiedźmin 2 ma być droższy. Call of Juarez kosztował blisko 30 mln zł. Budżet najnowszego produktu Techlandu – Dead Island – ma przekroczyć tę kwotę. Najdroższą światową grą jest jak dotąd Grand Theft Auto 4, które kosztowało ponad 100 mln USD. Produkcja gier ma swoją specyfikę. Ciężar finansowania jest w dużej części przerzucony na podmioty, które będą się zajmowały ich dystrybucją. Firmy wydawnicze podpisują na wstępnym etapie tworzenia gry umowy z jej producentem i zasilają jego konta gotówką w miarę zaawansowania prac. W zamian gwarantują sobie udział w przyszłych zyskach. Zgodnie z MSR producent wykazuje te pieniądze jako zobowią-zania, bo zaliczki mogą być do zwrotu, jeśli projekt nie wypali. Na bieżąco rozlicza też pozostałe koszty produkcji, przez co jego wyniki przed premierą nie wyglądają zbyt okazale. Dopiero premiera rynkowa oznacza dla producenta zielone światło, jeśli chodzi o wykazanie wpływów, które już zainkasował od wydawców, oraz udziału w dochodach z tytułu sprzedaży gry. Dlatego wyniki mogą znacznie się zmieniać w poszczególnych latach. [/ramka]

Technologie
Zwiastun nowego „Wiedźmina” ma już kilka milionów odsłon
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Technologie
Pogrom w grach. 11 bit studios ciągnie branżę w dół
Technologie
11 bit i PCF. Czy w grach dzieje się coś złego?
Technologie
Premier: TVN i Polsat na listę spółek pod ochroną
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Technologie
Hiobowe wieści z 11 bit studios. Wiemy o którą grę chodzi
Technologie
PCF Group nie pozyskało finansowania. Co zrobi?