Ta deklaracja biznesmena to pierwsze oficjalne stwierdzenie w tej kwestii, ale chyba nikogo nie dziwi. Odkąd Nova Capital, główny akcjonariusz Midasa zmieniła właściciela, fundusz kojarzony jest z Solorzem-Żakiem. Tak samo jak Aero 2 – główny właściciel Novej – znany z tego, że od kilkunastu miesięcy za grube miliony buduje sieć szybkiej mobilnej transmisji danych.
Dlaczego Solorz-Żak teraz wychodzi z cienia? Wszystkie jego działania wskazują, że zależy mu, aby rynek kapitałowy uwierzył, tak jak on, w mobilny internet i w oszczędności, na jakie pozwala preferowany przez niego sposób budowy sieci.
- Budujemy jedną sieć LTE dla wszystkich częstotliwości: 900 MHz, 1800 MHz, 2,5 GHz. Będzie miał do niej dostęp każdy obywatel bez względu na to, z jakiej technologii korzysta. Chcemy sprzedawać zasoby hurtowo operatorom, którzy sieci o takiej przepustowości nie mają. Era, Orange, Plus, czy Play szybko nie zbudują sieci LTE – przekonywał Solorz-Żak. Powstająca sieć dostępowa wymaga bowiem dalszych inwestycji. Aero 2 przeznaczyło na nią jak do tej pory miliard złotych i potrzebuje drugie tyle. Solorz-Żak pieniądze ma, ale już też wie, że czasem warto sięgnąć po finansowanie zewnętrzne.
Wojciech Pytel, prezes NFI Midas przyznał wczoraj, że fundusz stanie się częścią grupy, która będzie starać się o kredyt konsorcjalny. – Rozpoczęliśmy prace nad budową struktury finansowania – powiedział. Na razie NFI Midas szykuje się do przejęcia spółki Mobylandu. Jej właścicielem do tej pory było Aero 2, ale sprzedaje ją zarejestrowany na Cyprze wehikuł.
To na Mobyland – okazało się dziś - robi emisję akcji, skierowaną do akcjonariuszy. Na każdą starą akcje przypadną cztery nowe po 1,24 zł (dziś na GPW papier Midasa kosztuje ponad 4,5 zł, ale kurs spada).