W zakończonym roku obrotowym Komputronik miał 878,2 mln zł przychodów. W porównywalnym okresie roku obrotowego 2009 (trwał aż pięć kwartałów, dlatego dla porównania wyeliminowaliśmy pierwszy kwartał) dystrybutor sprzętu IT zanotował 796 mln zł przychodów. Zmiana rok do roku wyniosła zatem 10,2 proc. Przede wszystkim dzięki ścisłej kontroli wydatków (koszty sprzedaży i zarządu zmniejszyły się o 1 proc.) udało się wypracować 8,32 mln zł zysku przypisanego akcjonariuszom jednostki dominującej. Rok wcześniej strata wynosiła 3,5 mln zł.
Wojciech Buczkowski, prezes Komputronika, nie wyklucza, że spółka podzieli się zarobkiem z właścicielami. – Zastanawiamy się w zarządzie nad tym tematem. Jeśli będziemy rekomendowali wypłatę dywidendy, to nie większą niż 10–15 proc. zysku – oznajmia. Zakładając, że do akcjonariuszy trafi 10 proc. zeszłorocznego zarobku (na poziomie jednostkowym wyniósł 9,7 mln zł), dywidenda na akcję może wynieść ok. 10 groszy. Stopa dywidendy sięgnie zatem 1,2 proc.
Buczkowski pozytywnie ocenia perspektywy spółki na bieżący rok. – W okresie styczeń–marzec dynamika wzrostu sprzedaży przekraczała 30 proc. W bieżącym kwartale ten wskaźnik powinien przekraczać 20 proc. – mówi. – Gdyby w skali całego roku dynamika spadła poniżej 10 proc., byłbym bardzo rozczarowany. Wierzę, że będzie większa – dodaje.
Podkreśla, że Komputronik chce dalej ściśle pilnować kosztów. – Docelowo chcielibyśmy się zbliżyć do rentowności netto rzędu 1,5–2 proc. To górny pułap, który można osiągnąć w branży, w której działamy – wskazuje. W 2010 r. marża netto grupy wynosiła niespełna 0,95 proc.
Buczkowski sygnalizuje, że negatywnie na wyniki spółki w kolejnych okresach będzie wpływać wysoka amortyzacja wynikająca z intensywnego programu inwestycyjnego realizowanego w poprzednich kwartałach.