Rzeszowska spółka zwołała na 3 listopada nadzwyczajne walne zgromadzenie akcjonariuszy, które zdecyduje o uruchomieniu skupu własnych akcji. Firma chce nabyć, w ciągu trzech lat, 25,59 mln papierów (33 proc. wszystkich). Budżet buy-backu nie będzie mógł przekroczyć 450 mln zł. Pieniądze będą pochodziły ze specjalnie utworzonego na ten cel kapitału rezerwowego, który zostanie zasilony pieniędzmi z kapitału zapasowego.

Asseco Poland już raz, w sierpniu, próbowało przeforsować podobną uchwałę. Od obecnej różniła się jednak kwotą przeznaczoną na skup akcji (wówczas w grę wchodziło 600 mln zł) i okresem, przez jaki skup mógł być prowadzony (pięć lat). Projekt upadł. Na spotkaniu (brało w nim udział 46,16 proc. kapitału) głosowało za nim 63 proc. obecnych. Tymczasem wymagana większość wynosiła 66 proc.

- Po ostatnim walnym odbieraliśmy szereg telefonów od akcjonariuszy z pytaniami, czy zamierzamy wrócić do sprawy buy-backu. Zachęcani tymi sygnałami zdecydowaliśmy o zwołaniu kolejnego walnego. Liczymy, że tym razem frekwencja będzie większa co pozwoli na przegłosowanie skupu, który, przy obecnej wycenie naszych akcji, jest atrakcyjny dla Asseco Poland i udziałowców – tłumaczy Katarzyna Drewnowska, rzecznik rzeszowskiej firmy. W piątek papiery Asseco Poland kosztowały o godz. 17.00 po 42,11 zł.