Zdaniem specjalistów, Asbis powinien w bieżącym roku, podobnie jak w II półroczu ub.r., poprawiać rentowność biznesu.

Pierwsza połowa 2011 r. była dla cypryjskiego dystrybutora sprzętu IT, działającego głównie w Europie Środkowo-Wschodniej, mało udana. Firma sporo straciła na dewaluacji białoruskiego rubla. W drugiej części poprzedniego roku, szczególnie w IV kwartale, z nawiązką nadrobiła jednak straty dzięki ograniczeniu kosztów działalności, lepszemu zabezpieczaniu się przez zmianami kursowymi oraz przebudowie portfolio produktowego. „Wierzymy, że Asbis powinien kontynuować pozytywne trendy jeśli chodzi o poszerzenie oferty o produkty o wyższych marżach oraz zwiększanie udziału własnych rozwiązań w ofercie" – napisano w uzasadnieniu. Zdaniem analityków, pozwoli to na zwiększenie marży brutto do ponad 5 proc. W połączeniu ze ścisłą kontrolą kosztów i efektywną polityką zabezpieczeń powinno to zaowocować 30-proc. wzrostem zysku w porównaniu z 2011 r. Zdaniem autorów materiału, w bieżącym roku Asbis, na poziomie grupy, powinien zarobić 7,2 mln USD wobec 5,4 mln USD przed rokiem. Sprzedaż powiększy się do 1,6 mld USD z 1,58 mld USD w 2011 r. W kolejnym roku obroty sięgną 1,73 mld USD ale zarobek netto spadnie do 6,9 mln USD.

Specjaliści DM IDMSA zalecają kupowanie akcji Asbisu, które ich zdaniem są warte 3,9 zł. Na parkiecie w czwartek w południe można było je nabyć po 2,5 zł. Pozytywnie na zachowanie się kursu, jak przypominają analitycy, powinien też wpływać skup akcji, wznowiony niedawno po kilkutygodniowej przerwie.