Raport to reakcja na informacji opublikowane we wtorek przez zarząd TP: wyniki za 2012 r., strategię na najbliższe trzy lata, cięcie dywidendy o 50 proc. i zapowiedź trudnego 2013 roku.

Puchalski obniżył prognozy finansowe dla TP. Ocenia, że w bieżącym roku przychody grupy TP spadną o 12 proc. i sięgną niecałych 12,5 mld zł. EBITDA (zysk operacyjny powiększony o amortyzację) telekomu jego zdaniem obniży się w porównaniu z ubiegłoroczną o 900 mln zł do 3,9 mld zł, zysk operacyjny skurczy się o 913 mln zł, a zysk netto do 247 mln zł.

W 2014 roku zaś, zdaniem analityka, przychody grupy spadną o 4 proc. do 11,9 mld zł, EBITDA obniży się do 3,7 mld zł, zysk operacyjny wzrośnie do 941 mln zł, ale zysk netto znowu spadnie: do 154 mln zł.

Puchalski uważa, że zadłużenie TP wzrośnie w 2014 r. do 6,4 mld zł w związku z kosztami zakupu częstotliwości 800 MHz. „Wartość ta jako taka nie jest zbyt wygórowana, ale uważamy, że kowenanty zawarty w umowach kredytowych TP mogą zawierać restrykcje co do wskaźnika dług netto/EBITDA. TP wydaje się obawiać przekroczenia wskaźnika 1,5, a wskaźnik ten w 2014 roku wyniesie 1,7 (i utrzyma się na tym poziomie do 2018 roku) nie pozwalając na wypłatę dywidendy ponad 0,5 zł w dającej się przewidzieć przyszłości" – wnioskuje Puchalski.

W środę wycenę akcji TP obciął także Renaissance Capital: z 10,5 zł do 7,8 zł.