Do N-Vision należy - jak podano w komunikacie - 52,7 proc. kapitału TVN, czyli około 180 mln akcji. Cena, jaką płacą Amerykanie w przeliczeniu na jeden walor wynosiłaby więc około 13,5 zł. Obniża ją dług. Jak podał dziś TVN, kupujący przejmie także zobowiązania wynikające z obligacji, których łączna cena nominalna to 840 ml euro.
Scripps zapowiedział w komunikacie, że zamierza ogłosić wezwanie wymagane przez prawo. Formalnie, przejmującym kontrolny pakiet TVN będzie zarejestrowana w Wielkiej Brytanii firma Southbank Media. Zgodnie z przepisami, ponieważ przekroczy próg 33 proc. akcji w TVN, musi ogłosić wezwanie na papiery odpowiadające w sumie puli do 66 proc. głosów na walnym zgromadzeniu notowanej w warszawie medialnej firmy.
Według analityków, z którymi rozmawialiśmy dziś rano, aby ustalić, ile wyniesie cena w wezwaniu nie jest istotne, ile Amerykanie płacą za udziały w N-Vision. Nie dla wszystkich jest też istotne, ile nowy akcjonariusz płaci w sumie za przejęcie kontrolnego pakietu giełdowej firmy. Zdaniem sceptyków, dla ceny w wezwaniu – także nie będzie się to specjalnie liczyło. Po uwzględnieniu, że Scripps bierze na siebie także dług N-Vision, czyli dodatkowe 300 mln euro, wydatek koncernu na polską stację telewizyjną sięga około 3,8 mld zł, 20,6 zł. Rzadko pojawiają się takie opinie: - Spodziewam się, że cena w wezwaniu będzie zbliżona do tej, którą płaci w przeliczeniu na akcję TVN kupujący pakiet kontrolny, czyli około 20,5 zł - mówi Łukasz Kosiarski, analityk DM BZ WBK.
Włodzimierz Giller, analityk DM PKO BP podkreśla, że strony transakcji nie ujawniły ile dokładnie Amerykanie zapłacą za akcję TVN. Można sobie tę cenę jedynie oszacować na podstawie podanych informacji. Zaznacza również, że kupujący nie ma obowiązku zaoferować giełdowym akcjonariuszom ceny, jaką uiszcza na rzecz Grupy ITI i Canal+.
Przepisy mówią, że cena w wezwaniu nie może być niższa niż średni kurs ważony obrotami z ostatnich sześciu miesięcy, ani niższa niż analogiczna średnia z ostatnich trzech miesięcy.