Po ośmiu latach stabilizacji we władzach Comarchu ponownie doszło do sporych przetasowań. W 2007 r. z zarządu odeszli Rafał Chwast, który odpowiadał za finanse (jest obecnie wiceprezesem Nowego Stylu) i Paweł Przewięźlikowski (kieruje giełdową Selvitą i jest jej wiodącym akcjonariuszem). Obecnie z zasiadania we władzach krakowskiej grupy zrezygnowali Piotr Piątosa i Piotr Weichert.
Przekazanie obowiązków
Pierwszy z nich odpowiadał za pion telekomunikacyjny. Był wiceprezesem Comarchu od czerwca 2006 r. Drugi, który w zarządzie urzędował od 2007 r., odpowiadał (również jako wiceprezes) za pion bankowo-finansowy. W obu przypadkach rezygnacje wejdzie w życie z końcem kwietnia. Następcą Piątosy będzie Marcin Dąbrowski, jego dotychczasowy zastępca. Obowiązki Weicherta przejmie Andrzej Przewięźlikowski (młodszy brat Pawła Przewięźlikowskiego), który od lat jest członkiem kadry menadżerskiej sektora handel i usługi. – W najbliższym czasie rada nadzorcza powierzy pełnienie obowiązków szefów pionów nowym osobom. Formalnie dołączą do zarządu, w randze wiceprezesów, po czerwcowym walnym zgromadzeniu – oświadcza Janusz Filipiak, prezes Comarchu. Wraz żoną Elżbietą (jest szefową rady nadzorczej) kontrolują giełdową spółkę.
Pokojowe rozstanie
Zapewnia, że odejście Piątosy i Weicherta odbywa się w pokojowej atmosferze. – Co roku w I kwartale podsumowujemy i rozliczamy poprzedni rok oraz wyznaczamy cele na rok bieżący. To również jest okazja do zredefiniowania strategii na kolejne kwartały i „odświeżenia" układów organizacyjno-personalnych – wyjaśnia Filipiak. – Rozstajemy się w zgodzie. Menedżerowie otrzymają premię za zeszły rok – dodaje. Zapewnia, że przekazanie władzy nad pionami telekomunikacyjnym i bankowo-finansowym będzie płynne i nie zaburzy ich funkcjonowania. Twierdzi, że z tytułu zmian kadrowych Comarch nie będzie musiał wypłacić odchodzącym wiceprezesom żadnych ekstra gratyfikacji, które mogłyby odbić się negatywnie na wynikach spółki.
- Odchodzę z Comarchu z powodów osobistych. Chciałbym nadrobić prywatne zaległości – oświadcza Piotr Piątosa, którego trzyletnia kadencja w zarządzie firmy skończyłaby się w czerwcu 2016 r. Deklaruje, że spółka nie planuje zmian w strategii dotyczącej sektora telekomunikacyjnego, w tym ekspansji zagranicznej. Zwraca uwagę, że biznes Comarchu w tym obszarze szybko rośnie. Firma pozyskuje coraz większych klientów i coraz większe umowy w różnych częściach świata. – Do końca maja przekażę wszystkie obowiązki Marcinowi Dąbrowskiemu. Nie mam planów zawodowych na przyszłość – oznajmia.
Nadzorowany przez niego pion miał w 2014 r. ponad 263 mln zł przychodów (był największym pionem spółki), czyli 17,9 proc. więcej niż rok wcześniej. Z kolei sprzedaż do banków i instytucji finansowych zapewniła Comarchowi niespełna 139 mln zł przychodów co oznaczało 2,2-proc. spadek. Był to jedyny pion, który zanotował niższe obroty.