Podwyższenie kapitału i buy back są częścią zainicjowanej wiosną tego roku operacji, której uwieńczeniem będzie zmiana profilu oraz nazwy giełdowej spółki. SMT wykupi mniejszościowych akcjonariuszy zależnego iAlbatrosa (obecnie kontroluje 61,16 proc. kapitału), a następnie połączy się z tym podmiotem. Po przekształceniach, których finał planowany jest za kilka miesięcy, SMT (zmieni nazwę na iAlbatros) będzie świadczył usługi business travel (rezerwacji hotelowych) na bazie autorskiej platformy stworzonej przez iAlbatrosa. Wycofa się z pozostałych aktywności (produkcja oprogramowania na zamówienie, usługi IT).
Właściciele SMT na czerwcowym walnym zdecydują o emisji 354,3 tys. akcji serii G po 28,9 zł. Obecnie kapitał firmy dzieli się na 11,31 mln walorów. W poniedziałek kosztowały na GPW po ok. 16 zł. Papiery trafią do akcjonariuszy iAlbatrosa.
111,3 mln zł
- tyle przychodów ma mieć w tym roku iAlbatros. W 2016 r. będzie to 159,6 mln zł, a w 2019 r. już 695,1 mln zł.
Właściciele rozpatrzą ponadto dwa projekty uchwał dotyczące skupu akcji. W obu przypadkach SMT będzie mógł nabyć, do końca marca 2016 r., papiery stanowiące do 10 proc. kapitału po cenie z przedziału 10–30 zł. Pierwszy z projektów mówi, że budżet buy backu sięgnie 12,5 mln zł, a nabyte papiery trafią w ręce Moncefa Khanfira, założyciela i szefa iAlbatrosa (w zamian za należące do niego akcje tej spółki). Drugi scenariusz mówi, że SMT wyda na skup 10 mln zł, a nabyte walory zostaną umorzone. – Chcemy dać akcjonariuszom wybór. SMT nie planuje dwóch buy backów – zapewnia Alicja Szymkiewicz, rzecznik spółki. Nie chce rozmawiać, jak SMT rozliczy się z Khanfirem, jeśli udziałowcy poprą projekt skupu z umorzeniem akcji.