PGE: Exatel własnością Skarbu

W środę odbyło się spotkanie poświęcone finalizacji transakcji sprzedaży operatora telekomunikacyjnego Exatel przez Grupę PGE.

Publikacja: 30.03.2017 06:06

Nikodem Bończa-Toma­szewski szefuje Exatelowi od maja 2016 r.

Nikodem Bończa-Toma­szewski szefuje Exatelowi od maja 2016 r.

Foto: Archiwum

Jeszcze przed zamknięciem sesji na warszawskiej giełdzie grupa poinformowała, że sprzedała akcje telekomu za niecałe 370 mln zł na rzecz... Skarbu Państwa, a nie – jak zapowiadano – na rzecz Polskiej Grupy Zbrojeniowej.

Jak wynika z naszych informacji, przedstawiciel Skarbu Państwa podpisał umowę dzień wcześniej, a ta konstrukcja transakcji może mieć charakter przejściowy. Co ciekawe, pełnomocnictwo do wykonywania głosów z akcji Exatela mógł otrzymać jeden z ministrów: Krzysztof Tchórzewski (minister energii) lub... Antoni Macierewicz (minister obrony narodowej). Nasi rozmówcy wskazują na szefa MON.

W księgach PGE wycena Exatela to 428 mln zł i potwierdziliśmy, że różnica obniży wynik PGE za I kwartał.

Dowiedzieliśmy się też, że Exatel został sprzedany za kwotę odpowiadającą pięciokrotności EBITDA (około 50 mln zł) powiększonej o gotówkę na kontach telekomu.

Konstrukcja operacji pokazuje, że decyzja, jak postąpić z telekomunikacyjną firmą świadczącą usługi bankom, administracji publicznej i telekomom, nie była prosta.

To, że PGE zamierza sprzedać Exatel na rzecz PGZ podlegającej MON, wiadomo było od maja ub.r. Wówczas państwowe firmy podpisały list intencyjny w tej sprawie. Długo nic się nie działo. Problemem było finansowanie, którego PGZ nie posiadała. Ale nie tylko to.

Jak pisaliśmy, w tym miesiącu zainteresowanie Exatelem wyraziła w piśmie do zarządu PGE jednostka podlegająca Ministerstwu Cyfryzacji – Naukowa Akademicka Sieć Komputerowa (NASK). Instytut zadeklarował chęć przeprowadzenia due diligence i przedstawił harmonogram dalszych kroków. PGE nie zareagowało.

Sprzedaż spółki przez PGE popiera zarząd Exatela, którym kieruje Nikodem Bończa-Tomaszewski. – Uważam, że ta transakcja otwiera przed Exatelem bardzo wiele nowych szans na rozwój. Szczególnie mam tu na myśli umocnienie firmy jako operatora dla sektora publicznego: nie tylko świadczącego usługi na potrzeby obszaru obronności czy spraw wewnętrznych, ale także dla segmentu finansowego – mówił w środę. Jest zwolennikiem odbudowy pozycji państwa w telekomunikacji, poszukiwania sposobów na zachowanie suwerenności w obszarze cyberbezpieczeństwa. Do wiosny 2016 r. kierował Centralnym Ośrodkiem Informatyki, podległym ostatnio Ministerstwu Cyfryzacji. Został zdymisjonowany przez minister Annę Streżyńską. Pod koniec 2016 roku COI złożył doniesienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez byłego dyrektora. Bończa-Tomaszewski zarzuty odrzuca.

Transakcja PGE-PGZ niepokoiła pracowników Exatela. Obawiając się osłabienia pozycji i wyników spółki z powodu właściciela w postaci resortu siłowego, szukali wsparcia u ministrów energii, cyfryzacji i rozwoju. Status spółki Skarbu Państwa mógł uspokoić te nastroje.

– Niezależnie od zmian właścicielskich Exatel będzie rozwijać działania w kraju i za granicą – mówi Bończa-Tomaszewski. Ryzyka dla biznesu Exatela na razie nie dostrzega. ziu

Technologie
Prawnik dzieci Zygmunta Solorza o sporze o sukcesję: do ugody wystarczy dobra wola
Technologie
Start-upy bez pieniędzy. „Panuje lęk przed ryzykiem”
Technologie
Czy grozi nam cybernetyczna kapitulacja?
Technologie
Minecraft nie wystarczył. Półrocze kin pod kreską
Technologie
Jakie wyniki Orange Polska w II kwartale? Pierwsze prognozy
Technologie
Które sieci komórkowe wybierali polscy użytkownicy? Zwycięzca jest jeden