„Pracujemy nad własnymi produkcjami”

Gościem Andrzeja Steca w poniedziałkowym Parkiet TV był Michał Gardeła, dyrektor operacyjny, współzałożyciel oraz akcjonariusz producenta gier - spółki Moonlit.

Publikacja: 04.06.2018 16:15

„Pracujemy nad własnymi produkcjami”

Foto: parkiet.com

Wiele wskazuje, że to dobry moment na wejście na rynek publiczny. Co prawda nasze indeksy rażą słabością, ale w ostatnich miesiącach kilka branż wyróżnia się pozytywnie. To przede wszystkim handel, bo polska gospodarka stoi konsumentem. Mamy też boom w deweloperce. Świetnie radzi sobie również branża producentów gier, której wasza spółka jest reprezentantem.

Zgadza się. Branża gier działa na rynku globalnym, natomiast praca jest wykonywana w Polsce. To sprawia, że koszty są znacząco niższe, natomiast jakość na wysokim poziomie, co widać po "Wiedźminie" czy innych produktach. Trendy na globalnym rynku gier są pozytywne, co dobrze rokuje również firmom z Polski.

Jak powstała wasza spółka i jakie macie plany?

Moonlit został założony w 2014 r. Od początku działalności ukierunkowaliśmy się na tworzenie gier na zlecenie. Na stałe zatrudniamy piętnaście osób, ale mamy też grupę współpracowników z zewnątrz. Nasi programiści to certyfikowani deweloperzy Unity. Tworzymy produkcje na wszystkie platformy, czyli na komputery, konsole, przeglądarki czy urządzenia mobilne. Do tej pory wykonaliśmy 16 produkcji.

W marcu tego roku odbyła się premiera "Check Your 6!". Gra jest skierowana do niszowego odbiorcy -  zainteresowanego grami bitewnymi. Wśród ukończonych projektów mamy też Ultimate Water System, czyli technologię symulacji efektów wody. To rozszerzenie do silnika gier. Współpracujemy z 20 podmiotami. Jest ich więcej niż projektów, bo współpracujemy również z uczelniami - nasi pracownicy są wykładowcami, co jest dla nas korzystne, bo mamy dostęp do dużego grona talentów. W 2016 r. naszym inwestorem został PlayWay, a w 2017 r. wygraliśmy w konkursie GameINN. Warto odnotować, że zdobyliśmy więcej punktów niż  CD Projekt, Techland czy The Farm 51.

W tym kontekście warto wspomnieć, że kapitalizacja CD Projektu właśnie przekroczyła poziom 15 mld zł. Wracając do waszego biznesu - teraz celem jest skoncentrowanie się na własnych produkcjach?

Przy tworzeniu gier na zlecenie zdobyliśmy olbrzymie doświadczenie, ale nie ponosiliśmy ryzyka. Nauczyliśmy się, jak wygląda produkcja gier  - jak należy je wykonywać, jak nimi zarządzać. Przy modelu wydawniczym niekorzystne jest to, że gdy gra się uda, to ktoś inny zbiera profity, zwłaszcza te finansowe. Dlatego przygotowaliśmy pomysły na gry, w których czujemy się pewnie i chcemy je zrobić na własny rachunek.

Wśród gier, które realizujemy obecnie, jest m.in. "Ignis" (tytuł tworzony jest wraz z innym studiem -red.). To gra o bitwie magów. Premierę mamy zaplanowaną na październik. Zasadniczym nowym projektem, który wyjdzie spod naszych skrzydeł, jest "POK" - czyli fabularna gra przygodowa, a jej innowacją jest to, że sterowanie odbywa się za pomocą jednego przycisku. Według naszych badań rynkowych grafika tej gry już została pozytywnie oceniona przez potencjalnych użytkowników. Premierę planujemy na listopad tego roku.

Będziemy też realizować projekt w ramach wspomnianego już GameINN. Dotyczy on prac nad innowacyjną technologią oświetlenia w grach 2D. Pozwoli ona na dodanie nowych efektów. Możliwości tej technologii zaprezentujemy w produkcji "Neon Noir", której premiera powinna się odbyć na początku 2020 r.

Nasze kolejne plany to m.in. gra "The Final Frontier" - o bitwach statków kosmicznych, wykorzystująca grawitację obiektów.  Ostatni projekt, do które się przymierzamy to "Baikonur", który chcemy wypuścić pod koniec 2020 r. To gra, w której odbudowujemy prom kosmiczny w opuszczonym kosmodromie w Kazachstanie. Na rynku nie nie ma jeszcze takiej gry - to połączenie "Car Mechanic Symulatora" i MacGyvera.

Żeby zrealizować te wszystkie projekty sięgacie po środki od inwestorów.

Tak, toczy się oferta publiczna. Zapisy trwają do 12 czerwca. W emisji jest 1 mln akcji po 2 zł. Minimalna kwota zakupu to 2 tys. zł. Osoby, które zarządzają firmą, podpisały lock -up na dwa lata. Mocno wierzymy w dynamiczny rozwój naszego studia.

W międzyczasie pojawił się komunikat, że grupa inwestorów już złożyła zobowiązujące zapisy. O co chodzi?

To dla nas bardzo pozytywna informacja. Część inwestorów była bardzo zainteresowana naszą ofertą jeszcze przed emisją. Popyt z ich strony systematycznie rósł - na początku było to 100 tys. akcji, potem 200 tys., 300 tys., aż wreszcie podpisaliśmy umowę na 400 tys. To inwestorzy stricte zainteresowani branżą gier. Zależało im, aby ich akcje nie uległy redukcji. Natomiast w puli pozostałych akcji redukcja może nastąpić.

Jaki macie odzew z rynku? Czy krajowe instytucje finansowe są nadal zainteresowane producentami gier?

Jest dosyć duże zainteresowanie. Możemy już powiedzieć, że mamy zapisy na około połowę oferowanych akcji.

Na kiedy planujecie debiut?

Będziemy starali się pojawić na rynku jak najszybciej, ale spodziewamy się, że może to nastąpić w IV kwartale.

Dlaczego dopiero wtedy?

Patrząc na to jak to wygląda w przypadku innych firm, uważamy to za realny termin.

Na koniec wróćmy jeszcze do branży gier - widać że niesie ona ze sobą duże szanse, ale też spore ryzyko. Jak wy na to patrzycie?

Odpowiem na przykładzie naszej spółki: mamy szersze portfolio, inaczej niż np. inne studia z grupy PlayWaya. Nie chcemy zamykać się w tworzeniu gier na zlecenie. Docelowo przychody z tego segmentu mają stanowić 20-30 proc., a za resztę powinny odpowiadać produkcje własne. To zapewni nam niezależność finansową.

Wiele osób i małych studiów w Polsce chce robić gry. Niepowodzeń w tej branży jest bardzo dużo, ale o nich się nie słyszy. Słyszy się natomiast tylko o sukcesach, bądź o niepowodzeniach dużych firm. My tego ryzyka chcemy  uniknąć, stąd nasz pomysł na taki model biznesowy.

Technologie
CD Projekt odsłania karty. Wiemy o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Technologie
Pogrom w grach. 11 bit studios ciągnie branżę w dół
Technologie
11 bit i PCF. Czy w grach dzieje się coś złego?
Technologie
Premier: TVN i Polsat na listę spółek pod ochroną
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Technologie
Hiobowe wieści z 11 bit studios. Wiemy o którą grę chodzi
Technologie
PCF Group nie pozyskało finansowania. Co zrobi?