Dziś upływa termin, w którym podmioty dopuszczone do kolejnego etapu prywatyzacji spółek tzw. I grupy chemicznej (giełdowe Ciech i Azoty Tarnów oraz ZAK) miały złożyć wiążące oferty zakupu. Nafta Polska, która w imieniu Skarbu Państwa prowadzi proces sprzedaży, poinformowała jednak nabywców, że termin przesunie – wynika z informacji „Parkietu”. Do kiedy, nie wiadomo. Nieoficjalnie mówi się o połowie grudnia.
– Nigdy nie podawaliśmy do publicznej wiadomości terminu składania ofert przez podmioty znajdujące się na krótkiej liście inwestorów – oznajmił Krzysztof Mering, rzecznik prasowy Nafty Polskiej. – W odpowiedzi na wnioski zgłaszane w trakcie procesu przez potencjalnych inwestorów na bieżąco informujemy ich o kolejnych etapach procesu prywatyzacji – dodał. To był cały komentarz Nafty Polskiej.
[srodtytul]Bo czasu było za mało[/srodtytul]
O tym, że potencjalni nabywcy chcą więcej czasu na złożenie ofert, mówił na początku tego tygodnia Ryszard Kunicki, prezes Ciechu. – Jeden inwestor już poprosił o wydłużenie terminu, drugi też nosi się z takim zamiarem – powiedział szef Ciechu. Według niego potencjalni nabywcy twierdzą, że potrzebują więcej czasu na zapoznanie się z dokumentami, które wystawione na sprzedaż spółki prezentują w tzw. data room. Dokumentacja przygotowana przez Ciech składa się z ponad 7 tys. plików, a przez Azoty Tarnów oraz ZAK – po 2–3 tys.
Inna sprawa, że nie wszyscy inwestorzy zdążyli spotkać się z zarządami firm, których zakupem są zainteresowani. Kolejne spotkania dziś i jutro.Nie można jednak wykluczyć także tego, że inwestorzy chcą wydłużyć termin składania oferty z innego powodu. – Będziemy pewnie mieli do czynienia z próbą wykorzystania słabych wyników kwartalnych – ocenił Kamil Kliszcz, analityk z Domu Inwestycyjnego BRE Banku. Każda z trzech spółek miała w III kwartale ujemne wyniki finansowe. Skonsolidowana strata netto Azotów Tarnów sięgnęła 28 mln zł, Ciechu – 63 mln zł, ZAK zaś – zapewne około 30 mln zł. – Te wyniki z pewnością nie są orężem w ręku sprzedającego – stwierdził Kliszcz.