Katowicka prokuratura skierowała akt oskarżenia przeciwko ośmiu osobom oskarżonym m.in. o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, oszustwa na szkodę Skarbu Państwa w związku z zaniżaniem podatku VAT i pranie brudnych pieniędzy.
Oskarżeni od kwietnia 2005 roku do lipca 2008 roku dokonywali fikcyjnych transakcji wewnątrzwspólnotowych, czyli zamawiali stal od hut czy dystrybutorów w Polsce i deklarowali, że czynią to jako pełnomocnicy podmiotów z Litwy, Niemiec czy Włoch. Na dowód okazywali sfałszowane listy przewozowe. Dzięki temu towar kupowali z zerową stawką VAT (dla obrotu krajowego to 22 proc.). Stal nie trafiała jednak za granicę, tylko była sprzedawana w Polsce przez łańcuszek podstawionych firm do finalnych odbiorców. Naliczona równowartość 22 proc. VAT trafiała do kieszeni oszustów. Jak oszacowali śledczy, Skarb Państwa stracił na 238 transakcjach ponad 2,25 mln zł.
Za popełnione czyny grozi do 15 lat więzienia, jednak pięciu oskarżonych dobrowolnie poddało się karom pozbawienia wolności w zawieszeniu, grzywny i przepadku uzyskanych korzyści majątkowych, jak również obowiązkowi naprawienia szkody.
O trwającym od lat procederze, który w czasie kryzysu szczególnie bije w uczciwe podmioty handlujące stalą, pisaliśmy w połowie grudnia. Polska Unia Dystrybutorów Stali skierowała wówczas list otwarty do Ministerstwa Finansów z prośbą o interwencję. Organizacja szacuje straty Skarbu Państwa na przynajmniej kilkadziesiąt milionów złotych rocznie.
- Cieszymy się, że prokuratura zwalcza proceder nieuczciwego obrotu stalą. Ten problem dotyka nie tylko Skarb Państwa, który pozbawiany jest wpływów z podatku VAT, ale też wszystkie uczciwie działające firmy, które nie są w stanie sprostać nieuczciwej konkurencji - mówi Robert Wojdyna, prezes PUDS. Dodaje, że organizacja jeszcze nie otrzymała odpowiedzi resortu finansów na list otwarty.