Atlantis Energy doczekał się zgody na debiut na NewConnect. Mariusz Patrowicz, pośrednio właściciel 62-proc. pakietu, spodziewał się tego przed Bożym Narodzeniem. Jak wynika z informacji „Parkietu”, giełda miała jednak poważne wątpliwości co do wyceny przedsiębiorstwa, co skutkowało ustaleniem kursu odniesienia na debiutancką sesję na poziomie 30 gr, a nie 3,2 zł.
[srodtytul]Szybki wzrost wartości[/srodtytul]
Spółka ma się pojawić na alternatywnym rynku prawdopodobnie 9 lutego. Zazwyczaj kursem odniesienia na pierwszą sesję jest cena z ostatniej transakcji zawartej przed debiutem. W przypadku Atlantisu Energy to właśnie 3,2 zł. Po takiej cenie we wrześniu ubiegłego roku nieujawnieni inwestorzy kwalifikowani objęli 0,5 mln walorów nowej emisji (4,8 proc. podwyższonego kapitału).
Spółka powstała w kwietniu, z kapitałem zakładowym... 100 tys. zł. – Investment Friends i giełdowy Atlantis obejmowały papiery (odpowiednio 6,5 mln i 3,5 mln) po cenie równej wartości nominalnej, czyli 1 gr. Według ceny emisyjnej z września przedsiębiorstwo było warte 33,6 mln zł – chociaż wciąż nie prowadziło działalności operacyjnej. Dopiero w listopadzie Atlantis Energy kupił za 3 mln zł niewielką farmę wiatrową o mocy 750 KW.
[srodtytul]Owoc kompromisu [/srodtytul]