Od 17 marca, gdy w reakcji na zawarcie umowy o współpracy z francuskim Totalem akcje spółki zdrożały o ponad 20 proc., do 40 zł za walor, kapitalizacja Petrolinvestu skurczyła się już 45 proc.
Nastrojów akcjonariuszy kontrolowanej przez Ryszarda Krauzego spółki nie poprawił raport finansowy za 2009 r. Petrolinvest zamknął miniony rok z 420,1 mln zł straty przypadającej udziałowcom jednostki dominującej. 2008 rok spółka zamknęła z 305 mln zł straty. Na ubiegłoroczną stratę złożyły się m.in. odpisy aktualizujące wartość inwestycji, które obciążyły wynik kwotą 83,2 mln zł oraz blisko 86 mln zł prowizji dla powiązanych z głównym udziałowcem spółek z tytułu udostępnienia aktywów stanowiących zabezpieczenie dla kredytów Petrolinvestu.
Skonsolidowane przychody wyniosły 75,7 mln zł wobec 255,3 mln zł rok wcześniej, co było spowodowane ograniczeniem obrotu gazem LPG w nierentownych segmentach. Mimo działań spółki gazowy biznes Petrolinvestu pozostał nierentowny – strata netto za 2009 r. wyniosła 4,6 mln zł.
Paweł Gricuk, prezes Petrolinvestu, w liście do akcjonariuszy przyznał, że z celów na 2009 rok, czyli pozyskania finansowania na prace poszukiwawcze, rozpoczęcia sprzedaży ropy, uzyskania dodatnich przepływów z działalności operacyjnej oraz akwizycji, spółce udało się w pełni osiągnąć tylko pierwszy. – Wspólnie z Totalem i ze wsparciem Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju będziemy chcieli nadrobić czas i doprowadzić do potwierdzenia zasobów oraz uruchomienia produkcji – pisze Gricuk.