– Wykluczam udział Orlenu w prywatyzacji Lotosu – stwierdził minister w wywiadzie dla PAP.
Tym samym zdementował nieoficjalne informacje sprzed kilku tygodni ze źródeł zbliżonych do Ministerstwa Skarbu, że resort może poprzeć starania Orlenu i PGNiG o zakup akcji Lotosu. Minister Grad przekonywał też, że resort „nigdy nie analizował ewentualnego uczestnictwa PGNiG w prywatyzacji Lotosu”.
We wrześniu lub na przełomie września i października ma się ukazać zaproszenie dla branżowych inwestorów do międzynarodowego przetargu w sprawie prywatyzacji koncernu paliwowego z Gdańska. Minister zaznaczył, że ostateczną decyzję w sprawie prywatyzacji spółki będzie podejmować Rada Ministrów. – Proces pozyskiwania inwestora będzie się odbywał równolegle ze zmianą strategii dla sektora naftowego – mówił. – Rada Ministrów podejmie ostateczną decyzję o wejściu w życie tej strategii, kiedy będzie znała warunki zaproponowane przez inwestora i będzie pewna, że spełniają wymogi resortu skarbu – podkreślił.
A oczekiwania ministra są poważne, nie chodzi tylko o to, by inwestor zaoferował korzystną cenę za akcje, które na giełdzie są warte około 2 mld zł (pakiet około 53 proc.). Minister liczy, że Lotos pozostanie samodzielną spółką giełdową i dalej będzie mieć swoją siedzibę w Gdańsku. – Chcemy, żeby inwestor realizował strategię oraz zaproponował inwestycje rozwojowe – dodał. Jego zdaniem nabywca akcji musi pokazać, że „jest długoterminowym inwestorem, i w jaki sposób chce zapewnić spółce dostęp do surowców”.