CEZ kończy na razie z wszelkimi zagranicznymi akwizycjami. Przynajmniej do czasu wybudowania nowych bloków energetycznych w swoich elektrowniach atomowych oraz modernizacji konwencjonalnych siłowni na północy Czech – informuje portal euro. cz, powołując się na dwa niezależne źródła w kierownictwie czeskiego koncernu.
[srodtytul]Potrzeba 100 mld koron[/srodtytul]
– Grupa potrzebuje 100 mld koron (prawie 16 mld zł) na dobudowanie nowych mocy atomowych, jest więc zrozumiałe, że w tej sytuacji inne inwestycje muszą być wstrzymane. Byłoby nielogiczne, gdybyśmy prowadzili zagraniczne akwizycje, w tym zakup udziałów w innych spółkach – stwierdził jeden z cytowanych rozmówców. Dodał, że management rozmawia właśnie na temat ostatecznego planu inwestycyjnego grupy. – Jednak wiadomo już, że będziemy się koncentrować na rodzimym rynku oraz na konsolidowaniu tych zagranicznych firm, które są naszą własnością – dodał informator portalu euro. cz.
Czesi już w zeszłym roku odżegnali się od udziału w prywatyzacji gdańskiej Enei. Natomiast w tym roku przestali się starać o zakup Energi oraz Zespołu Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin, chociaż przez kilka ostatnich lat twierdzili, że jest to ich priorytet inwestycyjny na polskim rynku.
[srodtytul]Spółki na sprzedaż?[/srodtytul]