Zmiana na stanowisku premiera Czech, po dymisji złożonej przez Petra Neczasa, może negatywnie wpłynąć na działalność grupy PKN Orlen. Wszystko za sprawą polityki realizowanej przez ministra przemysłu i handlu Martina Kuby, który jest jednym z najpoważniejszych kandydatów na stanowisko premiera. Kuba od dawna dąży do konsolidacji czeskiej branży naftowej. Aby do niej doprowadzić, stara się osłabić pozycję PKN Orlen, który posiada 63 proc. akcji tamtejszego Unipetrolu, podmiotu zajmującego się przerobem ropy naftowej, dystrybucją paliw i produkcją petrochemiczną.
– Stosunki między zarządem PKN Orlen a rządem czeskim od dawna są bardzo napięte. Dziś trudno sobie wyobrazić, aby mogło być jeszcze gorzej – mówi Krzysztof Pado, analityk DM BDM. Jego zdaniem jednym z największych problemów polskiego koncernu w Czechach jest spór dotyczący zbyt wysokich opłat związanych z korzystaniem z infrastruktury służącej do przesyłu ropy naftowej. Kolejny dotyczy działalności szarej strefy na rynku paliw. U naszych południowych sąsiadów prawdopodobnie jest ona najbardziej rozwinięta spośród krajów Unii Europejskiej.
– Nie wydaje mi się, by był powód do zmartwień, jeśli chodzi o Orlen w Czechach. Nawet jeśli Martin Kuba zostanie premierem, Unipetrol będzie na ostatnim miejscu jego agendy – mówi „Parkietowi" zastrzegający sobie anonimowość czeski analityk. Przypomina, że na przyszły rok zaplanowane są wybory parlamentarne, więc skonfliktowany rząd Kuby długo by nie porządził i nie byłby w stanie podjąć żadnych strategicznych decyzji. Jego zdaniem Kuba nie jest wrogo nastawiony do PKN Orlen. – On ma po prostu swoje zdanie i plany konsolidacji sektora, które jak na razie są tylko marzeniami. Czechy nie mają własnych złóż ropy i gazu, a budowa własnego wielkiego koncernu nie zakończyłaby się sukcesem – twierdzi analityk.
Do zamknięcia tego numeru „Parkietu" zarząd PKN Orlen na żadne pytanie dotyczące jego relacji z przedstawicielami czeskiego rządu nie odpowiedział.
Kilka dni temu płocki koncern przedstawił nową strategię Unipetrolu na lata 2013–2017, która zakłada poprawę wyników i duże inwestycje mające przyczynić się do rozwoju tej grupy. Czeska spółka w ciągu najbliższych pięciu lat chce zainwestować 19 mld koron, czyli ponad 3 mld zł.