To dodatkowo 72,4 mln zł.
Oznacza to, że Tauron może wypłacić 15 groszy dywidendy na akcję. Daty walnego zgromadzenia akcjonariuszy jeszcze nie znamy, ale zarząd Tauronu sugeruje, by dniem ustalenia prawa do dywidendy był 30?czerwca, a wypłata nastąpiła 20 lipca 2011 r. Rekomendacja władz firmy jest spełnieniem wcześniejszych deklaracji, że spółka co roku będzie się dzielić z inwestorami około 30 proc. skonsolidowanego zysku netto. Wyniósł on w 2010 r. blisko 860 mln zł (w części przypisanej akcjonariuszom Tauronu).
Podobnego poziomu dywidendy z Tauronu możemy się spodziewać jeszcze w przyszłym roku. Ograniczone wypłaty z zysku to efekt dużych inwestycji. Tauron zapowiada jednak, że od 2013 r. dywidenda wzrośnie do 40–50 proc. zysku grupy. Propozycja zarządu nie wpłynęła istotnie na notowania Tauronu. Kurs akcji wzrósł wczoraj o 0,3 proc., do 6,23 zł.
Dla porównania zarząd Polskiej Grupy Energetycznej rekomenduje wypłatę 65 groszy dywidendy na akcję. Do akcjonariuszy może trafić więc ok. 1,2 mld zł, czyli nieco ponad 40 proc. zysku jednostkowego.
Nierozstrzygnięta pozostaje sprawa dywidendy z Enei. Wcześniej zarząd przymierzał się do wypłaty 30 proc. zysku. Jednak skoro nie doszło do jej pełnej prywatyzacji, analitycy sugerują, że wypłata może być dużo wyższa. Potwierdzają to ostatnie wypowiedzi prezesa ?Enei Macieja Owczarka, według którego oddanie akcjonariuszom do 60 proc. zysku i tak zapewni spółce rozwój.