Analitycy wskazują, iż wzrosty cen związane były z zamykaniem krótkich pozycji po tym jak rynek, uspokojony wypowiedzią Bena Bernanke, przestał zamartwiać się końcem programu luzowania ilościowego w USA.
Podejście inwestorów do złota i srebra było znacznie bardziej negatywne niż do platyny, która od początku roku straciła „zaledwie" 7 proc., zaś dwa pierwsze metale 20 proc. i 34 proc. Z tego względu zamykanie krótkich pozycji miało znacznie silniejszy wpływ w ich przypadku. Perspektywy nie są jednak najlepsze. Zasoby złota w posiadaniu ETP spadły o 23 proc. w stosunku do początku roku. Jak wskazuje Barclays, znaczna część tego, co pozostało w portfelach instrumentów wspólnego inwestowania, finansowana jest dźwignią i będzie musiała być w niedługim czasie sprzedana. Tu jednak znowu wyróżnia się platyna, na korzyść której mogą działać potencjalne zakłócenia w podaży związane ze strajkami w RPA. Na rynku energii mogliśmy obserwować solidną przecenę.
Choć w Europie upały, prognozy pogody w USA są dość umiarkowane, co przekłada się na niższe zużycie gazu w energetyce. Na nowojorskiej giełdzie towarowej gaz ziemny stracił aż 6,2 proc. Taniała również ropa naftowa, tak WTI w USA, jak i Brent w Europie. Ta pierwsza staniała o 3 proc., Brent o symboliczne 0,35 proc. Tak rynek zareagował m.in. na gorsze dane z Chin.