- Już teraz otrzymujemy coraz więcej sygnałów od banków inwestycyjnych o tym, że nie są zainteresowane pożyczaniem pieniędzy na takie projekty. Ten trend będzie się nasilał - twierdzi Bartoś.
PGE przekonuje ich, by finansowali inwestycje w nowe bloki, gdzie sprawność spalania węgla jest wyższa i zastosowane są najnowsze technologie.
- Nasz pomysł polega też na tym, by pozyskiwać od nich pieniądze na modernizacje sieci elektroenergetycznych - wskazuje Bartoś. Przyznaje, że także polskie spółki będą zmierzać w kierunku mniej emisyjnych technologii wytwarzania energii. Pytanie jednak czy stanie się to z dnia na dzień, co będzie drogie i bolesne, czy raczej na bazie długoterminowej strategii, dzięki czemu unikniemy znaczących kosztów - dodaje Bartoś.