Cena węgla koksowego typu hard w australijskich portach zanotowała w IV kw. 2016 r. i w I kw. 2017 r. gwałtowne zwyżki. To przełożyło się także na wzrost cen w kontraktach JSW. W IV kw. 2016 r. dyskonto stawek polskiej spółki do światowego benchmarku sięgało jednak aż 26 proc. i było większe niż w poprzednich kwartałach, kiedy wynosiło zaledwie kilka procent. Analitycy zwracają uwagę, że podobna sytuacja miała miejsce w 2011 r., kiedy światowy benchmark przekraczał 300 dolarów za tonę. Tłumaczą, że przy takim jednorazowym wyskoku cen w Australii, przy niezmienionej sytuacji w Europie, JSW trudno doścignąć benchmark. W kolejnych kwartałach spółka znów powinna zbliżyć się do światowych cen.
Po dwóch kwartałach gwałtownych podwyżek cen węgla koksowego na rynek wraca spokój. Pytani przez nas analitycy szacują, że w II kwartale benchmark dla cen tego surowca, wyznaczany w australijskich portach, zmieści się w granicach 150–160 dolarów za tonę. To zdecydowanie mniej, niż w I kwartale tego roku, kiedy stawka sięgała 285 dolarów i była o 252 proc. wyższa niż w I kwartale 2016 r.
– Rynek oczekiwał spadku cen i powrotu do normalności. Ostatnie kwartały dla Jastrzębskiej Spółki Węglowej były rewelacyjne, ale obecne stawki też gwarantują jej osiągnięcie dobrych wyników – ocenia Łukasz Prokopiuk, analityk DM BOŚ.
Decydują Chiny
Ostatnie zwyżki cen związane były przede wszystkim ze znaczącym zmniejszeniem wydobycia węgla w Chinach. Przy niewielkiej liczbie nowych projektów wydobywczych i problemach umęczonych kryzysem producentów węgla, mieliśmy do czynienia z ogromną luką popytową. To jednak już historia, bo Chiny wróciły do większej produkcji. Na jak długo ? Nie wiadomo.
Według Pawła Puchalskiego, analityka DM BZ WBK, benchmark dla cen węgla koksowego w II kwartale sięgnie 150–155 dolarów za tonę. – To stawka bardzo korzystna dla JSW i taki stabilny poziom cen węgla stanowiłby fantastyczną informację dla spółki, gwarantując jej wysokie zyski w dłuższym okresie. W mojej ocenie stabilna cena stali daje realne podwaliny do założenia utrzymania tej ceny w kolejnych kwartałach – twierdzi Puchalski. Zaznacza jednak, że sytuacja może się zmienić, gdy rynkiem znów wstrząsną jakieś nadzwyczajne zdarzenia. – Przykładem są choćby ostatnie informacje z Australii, gdzie część kopalń stanęła z powodu cyklonu i nie wiemy jeszcze, jakie to będzie miało przełożenie na światowe ceny węgla – podkreśla Puchalski.