Poprawie wyników w I półroczu br. sprzyjały większy ruch na drogach oraz podniesienie stawek za przejazd samochodów ciężarowych. Średni ruch dobowy na zarządzanym odcinku autostrady w I połowie br. był o 7,5 proc. większy (ponad 41 tys. pojazdów na dobę) niż w podobnym okresie poprzedniego roku.
Przychody z poboru opłat za przejazd autostradą wyniosły 148,4 mln zł, o 9,6 proc. więcej niż rok wcześniej. To przełożyło się na ponad 150 mln zł łącznych przychodów i 76,7 mln zł zysku netto. Spółka pracuje nad poprawą przepustowości punktów poboru opłat i zwiększeniem liczby użytkowników korzystających z elektronicznego poboru opłat, co powinno pozytywnie wpłynąć na przychody w kolejnych kwartałach.
- Spółka prowadzi bardzo stabilny i przewidywalny biznes. W I półroczu pokazała bardzo dobre przychody, które były o prawie 10 proc. wyższe niż rok wcześniej. Koszty własne sprzedaży wzrosły, jednak nie wpłynęły znacząco na wyniki. Zysk z działalności operacyjnej wyniósł blisko 105 mln zł i pokrywa się z przepływami pieniężnymi operacyjnymi. Świadczy to o bardzo wysokiej jakości zysków - całość zysków spływa w postaci gotówki na rachunki bankowe – zauważa Tomasz Wyłuda, doradca inwestycyjny BM ING Banku. – Warto zwrócić uwagę, że kapitalizacja rynkowa firmy wynosi nieco ponad 1 mld zł, a gotówka na rachunkach bankowych grupy Stalexport na koniec półrocza sięgała 384 mln zł – oznacza to bardzo dobrą kondycję finansową.
Z prognoz biur maklerskich wynika, że w całym 2017 r. spółka może liczyć na 145 mln zł zysku netto i 313 mln zł przychodów ze sprzedaży. Notowania Stalexportu są w długoterminowym trendzie wzrostowym. Tylko w tym roku na papierach spółki można było zarobić prawie 15 proc. JIM