Prairie Mining: Koniec pierwszego etapu

– Wraz z końcem 2017 r. kończy się dla nas pierwszy etap projektu związanego z planowaną budową kopalni Jan Karski na Lubelszczyźnie.

Publikacja: 04.12.2017 05:01

Prairie Mining: Koniec pierwszego etapu

Foto: Adobestock

Po trzech latach prac przygotowaliśmy raport oddziaływania inwestycji na środowisko. Teraz czekamy na wydanie decyzji środowiskowej. Oczekujemy, że jeszcze w tym roku złożymy wniosek o wydanie koncesji wydobywczej – zapowiada Mirosław Taras, wiceprezes PD Co, spółki zależnej Prairie Mining.

W ubiegłym tygodniu na zaproszenie australijskiej firmy przylecieli do Polski przedstawiciele China Coal – chińskiego partnera Prairie Mining. Chińczycy kończą właśnie przygotowanie bankowego studium wykonalności projektu, które będzie stanowić podstawę do zapewnienia finansowania na budowę kopalni przez chińskie banki. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami budowa kopalni Jan Karski ma kosztować 2,5 mld zł. Spółka chce tam wydobywać przede wszystkim węgiel półkoksowy, który ma trafić do europejskich koksowni.

Foto: GG Parkiet

Równolegle australijska firma przygotowuje się do budowy kopalni Dębieńsko na Śląsku. Pod koniec 2016 r. złożyła wniosek o zmianę koncesji wydobywczej. – Równolegle wykonujemy wstępne studium wykonalności projektu. Jesteśmy w końcowej fazie, dokument będzie gotowy na początku 2018 r. – podkreśla Taras. Inwestycja według wstępnych szacunków ma pochłonąć 2 mld zł.

Według Tarasa w Polsce muszą powstawać nowe kopalnie, jeśli krajowa energetyka ma się opierać na polskim surowcu. – Bez nowych kopalń niedobór krajowego węgla na rynku będziemy obserwować przez najbliższych 40 lat. Pytanie więc, czy tę dziurę zasypiemy węglem z polskich zakładów czy z importu. Teraz jest znakomity okres dla branży górniczej, idealny moment na uruchamianie dobrych projektów wydobywczych – twierdzi Taras.

W blokach startowych czekają też inni chętni do inwestycji w polski węgiel. Górnicze związki zawodowe chcą wskrzesić dwie zamknięte niedawno kopalnie: Makoszowy oraz Krupińskiego. Związkowcom udało się już znaleźć inwestorów, którzy mogliby zainwestować we wznowienie wydobycia w tych zakładach. W przypadku Krupińskiego chodzi o brytyjską firmę. W przypadku Makoszów zainteresowanych jest więcej – izraelski inwestor oraz dwie polskie firmy, w tym Universal Energy, należący do biznesmena Krzysztofa Domareckiego.

– Rozmawiamy ze wszystkimi zainteresowanymi inwestorami. Kluczowe zdanie należy jednak do właściciela kopalń, czyli do Skarbu Państwa. Niestety, nasze pisma słane do Ministerstwa Energii pozostają bez odpowiedzi – podkreśla Andrzej Chwiluk, przewodniczący Związku Zawodowego Górników w Polsce w kopalni Makoszowy.

Budowę kopalń w naszym kraju zapowiada też australijska Balamara Resources oraz niemiecki HMS Bergbau. Projekt budowy kopalni Przeciszów w powiecie oświęcimskim ma ponadto producent maszyn górniczych Kopex. Spółka ta nie ukrywa jednak, że szuka chętnego do zakupu tego projektu.

Surowce i paliwa
Co po węglu w Tauronie? Spółka podaje konkrety
Surowce i paliwa
JSW tłumaczy, jak chce obniżyć koszty. Rynek jednak nie sprzyja
Surowce i paliwa
Bruksela może dać zielone światło dla górnictwa
Surowce i paliwa
Orlen będzie zwiększał wydobycie i dostawy gazu ziemnego do naszego kraju
Surowce i paliwa
Mocna sesja Orlenu. Kurs ma jeszcze dwucyfrowy potencjał
Surowce i paliwa
Paliwa kopalne jeszcze długo będą niezastąpione