Najwięcej emocji wzbudza kwestia irańskiego eksportu ropy naftowej, który w ostatnich miesiącach spadał za sprawą narzucenia na ten bliskowschodni kraj sankcji przez USA. 4 listopada wchodzą one w życie w pełnym zakresie, tj. obejmującym również sojuszników Stanów Zjednoczonych. Wielu z nich już do tej pory zmniejszyło import ropy naftowej z Iranu lub całkowicie z niego zrezygnowało, ale niektóre państwa do dzisiaj kupują spore ilości irańskiego surowca. Obecnie nie ustają spekulacje dotyczące tego, o ile zmniejszy się eksport ropy naftowej z Iranu. Potencjał eksportowy tego kraju to około 2,5 mln baryłek dziennie przy niemal 4 mln produkcji ropy naftowej na dobę. Wejście w życie amerykańskich sankcji już teraz obniżyło produkcję i eksport ropy naftowej z Iranu – nie wiadomo jednak, o ile dokładnie. Wiele transakcji odbywa się dyskretnie, a irańskie tankowce wyłączają urządzenia umożliwiające śledzenie toru ich poruszania się – a więc nie wiadomo, jak dużo ropy naftowej jest przekazywane poza zasięgiem radarów.
Jedno wydaje się pewne – znikome jest prawdopodobieństwo spadku eksportu ropy naftowej z Iranu do zera. Wiele krajów otwarcie sprzeciwia się amerykańskim sankcjom na Iran, a nawet pomijając tę retorykę polityczną, wiele krajów irańskiej ropy po prostu potrzebuje. ¶