Planuje też przebudowę terenów kopalni, w tym dalszą rozbiórkę obiektów, i przygotowuje program kolejnych wierceń na tym obszarze. Prairie stara się jednocześnie o uzyskanie potrzebnych pozwoleń środowiskowych na budowę kopalni węgla Jan Karski w woj. lubelskim. Wniosek w tej sprawie do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Lublinie spółka złożyła już rok temu, ale jak dotąd nie doczekała się rozstrzygnięcia. W międzyczasie RDOŚ zażądała dodatkowych informacji, nad którymi pracuje teraz inwestor.

Kluczowe jest jednak to, jak zakończą się rozmowy na temat przejęcia obu węglowych projektów przez Jastrzębską Spółkę Węglową. – W ostatnim kwartale Prairie i JSW kontynuowały wymianę informacji technicznych i handlowych w celu ułatwienia merytorycznej i bardziej zaawansowanej dyskusji dotyczącej ewentualnej współpracy lub transakcji – informuje zarząd Prairie.

GG Parkiet

Nieco więcej szczegółów ujawnił prezes JSW Daniel Ozon podczas ostatniej wizyty w Chełmie, gdzie prezentował plany rozwoju spółki w woj. lubelskim. Stwierdził, że jastrzębska spółka zakończyła audyt techniczny obu projektów i przechodzi do kolejnego etapu negocjacji, zmierzający do przejęcia kontroli przez JSW nad pakietem akcji Prairie.

Niewiadomą pozostaje natomiast, jak JSW chce poradzić sobie z problemami, z którymi zetknęła się Prairie. Ministerstwo Środowiska odmówiło podpisania z australijskim inwestorem w terminie trzech miesięcy umowy użytkowania górniczego złoża Lublin. Sprawa trafiła do sądu. Prairie przewiduje, że postępowanie sądowe może trwać co najmniej 12 miesięcy. Kolejny cios spotkał inwestora na Śląsku. Resort środowiska odrzucił bowiem wniosek Prairie o zmianę warunków koncesji wydobywczej na złoże Dębieńsko. Inwestor nie zgodził się z argumentacją resortu.