Na koniec ubiegłego tygodnia za uncję żółtego metalu trzeba było zapłacić 1233 USD, czyli niemal tyle samo co tydzień wcześniej. Inwestorzy pozytywnie zapatrują się także na najbliższą przyszłość. Potwierdza to ankieta serwisu Kitco, w której większość inwestorów (zarówno instytucjonalnych, jak i indywidualnych) prognozuje wzrost cen kruszcu w nadchodzących dniach. Stabilny jest też globalny popyt. Jak wynika z raportu Światowej Rady Złota, w III kwartale wyniósł on 964 tony, czyli o 6 ton więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku.

Pokaźne zakupy banków centralnych (w III kwartale ich rezerwy zwiększyły się o 148 ton kruszcu) i 13-proc. wzrost popytu konsumpcyjnego zrekompensowały duże odpływy z funduszy ETF. Niższe ceny złota sprawiły, że inwestorzy detaliczni chętnie kupowali monety i sztabki, wzrosły też zakupy biżuterii w Indiach, Chinach i całej Azji Południowo-Wschodniej.

Najważniejszym wydarzeniem rozpoczętego tygodnia będą wybory do Kongresu USA (tzw. midterm elections), które prawdopodobnie doprowadzą do politycznego klinczu. Z sondaży wynika, że Kongres zostanie podzielony między demokratów (którzy mogą zdobyć kontrolę nad Izbą Reprezentantów) i republikanów (którzy prawdopodobnie utrzymają władzę w Senacie). Taka sytuacja wzmocniłaby atmosferę niepewności i wsparła notowania złota. ¶