W rezultacie również bieżący tydzień rozpoczął się na tym rynku w atmosferze niepewności i dużego rozchwiania cen surowca. Ceny ropy naftowej delikatnie odreagowały wcześniejsze zniżki, jednak presja podaży była na początku tygodnia wyraźnie widoczna.

W ocenie perspektyw dla cen ropy naftowej zdecydowanie przeszkadzają kwestie polityczne, zwłaszcza te związane ze zróżnicowanymi komunikatami dotyczącymi konfliktu handlowego między Stanami Zjednoczonymi a Chinami. O ile jeszcze pod koniec minionego tygodnia pojawiły się kolejne informacje o podniesieniu wzajemnych ceł na import dóbr, o tyle już w poniedziałek Donald Trump wypowiedział się w pojednawczym tonie, deklarując wiarę w osiągnięcie kompromisu w kwestiach handlowych na linii USA–Chiny.

To właśnie powyższa wypowiedź pozwoliła notowaniom ropy naftowej na delikatne odreagowanie spadków, jednak w szerszym kontekście inwestorom daleko do optymizmu. Kwestia konfliktu handlowego między Stanami Zjednoczonymi a Chinami związana jest bowiem z wieloma zwrotami akcji, które jeszcze nieraz mogą zaskoczyć. Patrząc na przytłumiony zakres ruchu wzrostowego z początku bieżącego tygodnia, można odnieść wrażenie, że inwestorzy obawiają się przedłużonego konfliktu, który negatywnie wpłynąłby na gospodarkę światową.