Departament Energii w poniedziałek podał, że w grudniu wydobycie ropy z łupków wzrośnie o 49 tys. baryłek dziennie, do 9,13 mln baryłek dziennie – co oznaczałoby kolejny historyczny rekord.
Zwyżka ta w dużej mierze ma wynikać ze wzrostu wydobycia ropy z formacji Permian Basin. W grudniu ma wzrosnąć aż o 57 tys. baryłek dziennie, do 4,73 mln baryłek dziennie. To najmniejsza dynamika wzrostu od lipca, ale i tak wystarczająco duża, aby przyćmić inne rejony wydobycia. Z kolei w formacji Bakken wydobycie ma wzrosnąć o 9 tys. baryłek dziennie, do rekordowych 1,51 mln baryłek dziennie. Oznacza to oczywiście, że w pozostałych formacjach łupkowych bilans jest ujemny – spadki produkcji prognozowane są m.in. w Eagle Ford i Anadarko.
Kontynuacja wzrostu produkcji ropy naftowej ze skał łupkowych w Stanach Zjednoczonych sprawia, że kraj ten jest coraz poważniejszym konkurentem dla innych producentów surowca. Również w poniedziałek pojawiły się informacje o spadku udziału OPEC w dostawach ropy do Indii do 73 proc. w październiku, co jest najgorszym wynikiem od co najmniej 2011 r. Ta zmiana wynika m.in. ze wzrostu zamówień na amerykańską ropę. OPEC jest od lat największym dostawcą ropy naftowej do Indii, jednak ten azjatycki kraj w ostatnim czasie w coraz większym stopniu dywersyfikuje dostawy surowca.