Wydobycie ma być zmniejszone o 9.7 mln baryłek dziennie w maju i czerwcu. W drugiej połowie 2020 produkcja ma spaść o 7.6 milionów, a w okresie od stycznia 2021 do kwietnia 2022 o 5.6 milionów baryłek. Ostatnie porozumienie ma zatem bardzie dalekosiężny charakter, niemniej jednak najbardziej istotne są najbliższe perspektywy. Tak niska skala cięć nie wydaje się wystarczająca do wydźwignięcia notowań czarnego złota na wyższe poziomy bowiem spadek popytu spowodowany pandemią kooronawirusa może być dwukrotnie większy, a nadpodaż surowca w globalnej gospodarce dalej będzie się zwiększać. Wejdzie ono w życie dopiero w maju, czyli zbyt późno, a wprowadzone ograniczenia są w zbyt małej skali. Arabia Saudyjska i Rosja mają zmniejszyć wydobycie do 8.5 mln baryłek dziennie, podczas gdy jeszcze w kwietniu Saudowie planują wydobyć 12.3 mln baryłek dziennie.

Ostatnie porozumienie wspiera tylko scenariusz wydźwignięcia notowań surowca na wyższe poziomy w dłuższej perspektywie. Choć skala cięć jest największa w historii to jednak w najbliższym horyzoncie kluczowe pozostają perspektywy popytu uzależnione od terminu stopniowego otwierania gospodarek. WTI w dalszym ciągu pozostaje więc w okolicy 23 USD za baryłkę, a odmiana Brent wyceniana jest na 32 dolary. Wojna cenowa producentów nie trwała długo, a jej zakończenie nie jest impulsem do silniejszego odbicia. Zawarcie porozumienia w połączeniu z chęcią stopniowego otwierania gospodarek powinno jednak stabilizować sytuację na tym rynku i ograniczać przestrzeń do cofnięcia notowań ropy poniżej 20 USD za baryłkę WTI. Rynek powinien również pozytywnie odbierać dołączenie do porozumienia Meksyku, który w czwartek ostentacyjnie opuścił rozmowy nie godząc się na cięcia. Widać, że pomogły tu weekendowe mediacje Trumpa. Meksyk odniósł jednak sukces bowiem ma on zmniejszyć produkcję o jedyne 100 tys. baryłek dziennie. Amerykański prezydent na twitterze w entuzjazmem odniósł się do zawartego porozumienia i oznajmił, że pomoże ono uratować tysiące miejsc pracy w USA w sektorze wydobywczym, co oznacza jednocześnie, że pozwoli wyjść notowaniom ropy na wyższe poziomy. Warunkiem wejścia w życie cięć ze strony Karelu OPEC oraz Rosji było zmniejszenie wydobycia przez pozostałych producentów o 5 milionów baryłek. Stany Zjednoczone, Kanada i Brazylia mają ograniczyć wydobycie o kolejne 3.7 mln baryłek, pozostałe kraje o 1.3 mln. W przypadku krajów z grupy G20 niższe wydobycie nie jest jednak realnym obostrzeniem produkcyjnym, a raczej następstwem mniejszego wydobycia w efekcie spadku cen. W Poniedziałek Wielkanocny sentyment wobec ryzykownych aktywów się pogarsza, a kontrakt terminowy na S&P 500 schodzi w kierunku 2700 pkt. Silniejszy jest też japoński jen bowiem notowania USDJPY spadają poniżej 108. W tym tygodniu uwagę uczestników rynku przyciągał będzie sezon wyników za I kw., który będzie już uwzględniał załamanie gospodarcze.

Rafał Sadoch, Zespół mForex, Biuro maklerskie mBanku S.A.

mbank

Wykres 1. WTI.f; Interwał dzienny