Roland Paszkiewicz zapytany, czy długo jeszcze będziemy się odznaczać słabością po OFE, odpowiada krótko: – Tak, i powołuje się na przykład Węgier. – Na pewno będziemy słabsi niż inne rynki wschodzące – dodaje. Podkreśla również, że ryzyka z tym związane będą się rozkładać asymetrycznie.
Do konsekwencji związanych z OFE dochodzą również te związane z niestabilnością polityczną w naszym kraju. – Nie przesadzałbym z wpływem dzisiejszej sytuacji politycznej na indeksy giełdowe – uspokaja Paszkiewicz, i kontynuuje: – Możemy tracić tych inwestorów, którzy chcą inwestować w realny kapitał, jednak inwestorzy akcyjni nie powinni się tego przestraszyć.
Roland Paszkiewicz wypowiedział się również w sprawie ewentualnych podwyżek stóp procentowych: – Ja to traktuję jako szansę. Będzie to sygnał, że w globalnej gospodarce dzieję się dobrze.
Dalej Paszkiewicz mówił o Brexicie: – Ewentualny Brexit może być dużym szokiem dla rynków światowych. Te za to nie zdają się do tego szoku szykować. – Strach przed Brexitem można jedynie zauważyć w przypadku słabnącego funta – dodaje. Roland Paszkiewicz znów zdaje się uspokajać: – Na ten moment mamy szansę ok. 3:1, na korzyść pozostania WB w UE.
Kolejnym problemem do którego odniósł się Paszkiewicz były rosnące ceny ropy naftowej. – Ceny te oczywiście są jakimś ryzykiem, ale w krótkim terminie należy je raczej postrzegać jako szansę – tłumaczy, i dodaje, że jeżeli strach deflacyjny zwycięży to pewnie ujrzymy tanią ropę, ale to nie będzie rozwiązaniem problemów deflacyjnych.