Indeks WIG20 ma za sobą kilka spadkowych sesji z rzędu. Czy to sygnał końca wakacyjnej hossy, czy tylko korekta w trendzie wzrostowym?
W tym momencie można przyjąć, że to wciąż tylko korekta. Jej nadejście sygnalizowały zresztą wskaźniki analizy technicznej, które były bardzo mocno wykupione. Teraz obserwujemy ich schłodzenie, które może przyjąć postać lekkiej korekty, albo w gorszym scenariuszu – silniejszej fali spadkowej. Pamiętajmy jednak, że rynek ma za sobą 1,5 miesiąca wzrostów, więc kontra niedźwiedzi jest czymś naturalnym. Warto też przyjrzeć się wykresom rodzimych indeksów z szerszej perspektywy czasowej. Ta pokazuje, że nasz rynek wciąż jest w fazie trendu bocznego i żeby się z niego wybić indeksy muszą sforsować ważne opory. Dla WIGu jest to okolica 49 000 pkt, a dla WIG20 2000 pkt.
A jak prezentuje się układ kresek dla mWIG40 i sWIG80? Oba indeksy wykazują relatywną odporność na ryzyka dotykające segment blue chips, ale z drugiej strony na ich wykresach widzimy paraboliczny wzrost.