Dolar będzie się jeszcze umacniał do złotego

Gościem #PROSTOzPARKIETU w środę był Marek Rogalski, główny analityk walutowy DM BOŚ, człowiek-instytucja analiz walutowych.

Aktualizacja: 06.02.2017 16:35 Publikacja: 12.10.2016 09:25

Dolar będzie się jeszcze umacniał do złotego

Foto: PARKIET

 

Panie Marku, może ujawnimy naszym czytelnikom, że początkowo planowaliśmy w programie poświęcić więcej miejsca wyborom prezydenckim w USA. Ostatecznie zdecydowaliśmy się inaczej rozłożyć akcenty. Dlaczego?

Powód jest prosty - w weekend ujawniono słynne już taśmy z nagraniem Donalda Trumpa sprzed 11 lat (kandydat na prezydenta opowiada o nieudanych podbojach erotycznych w dosadny sposób - red.). Do tego sondaże przedwyborcze dają coraz większe szanse na zwycięstwo Hillary Clinton. W tym kontekście musimy pamiętać, żeby nie sugerować się poparciem procentowym, tylko rozkładem elektorów. Kandydatce Demokratów wystarczy zdobyć poparcie 10 elektorów, żeby wygrać wybory. Obecna różnica 95 elektorów na korzyść Clinton pokazuje, że jej zwycięstwo wydaje się przesądzony. Kolejna ważna sprawa - ujawnienie nagrań doprowadziło do rozłamu w Partii Republikańskiej - Paul Ryan wezwał Republikanów, żeby zajęli się wyborami do kongresu, John McCain w ogóle wycofał się z poparcia dla Trumpa. Znani przedstawiciele partii zaczęli się obawiać, że poparcie dla Trumpa może zdołować zaszkodzić pozycji Republikanów w Kongresie. Niepewność polityczna związana z potencjalną wygraną Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich wyraźnie spadła. Oczywiście przed samymi wyborami, 8 listopada, ryzyko znów się pojawi. Pamiętajmy, że z Trumpem utożsamiają się wyborcy antysystemowi, których siła przebicia w sondażach często jest niedoszacowana. Dość wspomnieć, co działo się przed referendum w sprawie Brexitu - żaden sondaż nie wskazywał, że zwolennicy wyjścia Wielkiej Brytanii z UE mogą zyskać przewagę. Przed samymi wyborami ryzyko będzie asymetryczne - wygrana Clinton niewiele zmieni na rynkach, natomiast zwycięstwo Trumpa może wywołać gwałtowną reakcję.

Mówi pan już o 8 listopada, tymczasem na 19 października zaplanowano kolejną debatę z udziałem kandydatów. Czy naprawdę do samych wyborów na rynkach będzie spokój?

Już debata w ubiegłą niedzielę była względnie wyrównana, natomiast Trumpowi trudno będzie przekonać do siebie elektorat centrum, kobiety i mniejszości etniczne. Inwestorzy już to wiedzą, teraz zaczynają się interesować innymi sprawami, np. problemami Deutsche Banku, który za dwa tygodnie opublikuje raport finansowy, czy podwyżką stóp procentowych przez Fed w grudniu.

Czy w tym kontekście - obaw o przyszłość Deutsche Banku i rosnącego prawdopodobieństwa podwyżki stóp procentowych w USA - dolar, przynajmniej do grudnia jest skazany na "rajd na północ"?

Jak wiemy rynki walutowe reagują z wyprzedzeniem, czasem wręcz przesadnym. Tak było z dolarem w ostatnich dwóch tygodniach. Zgodnie z tym co ostatnio powiedział Stanley Fischer, wiceprezes Fed, już we wrześniu podwyżka stóp procentowych była na ostrzu noża. Skoro tak, inwestorzy zaczynają się zastanawiać, czy już na początku listopada Fed wyraźnie nie zapowie grudniowej podwyżki. Pytanie co dalej - czy znowu będziemy czekać rok na kolejną podwyżkę, czy też Fed będzie je przeprowadzał systematycznie. Inwestorzy będą się nad tym zastanawiać, dlatego po sile dolara, którą obserwowaliśmy ostatnio, może się pojawić chwila przerwy. Niewykluczone, że już wkrótce dolar znów będzie ciągnięty w górę, ale przez inne czynniki. Na przykład przez problemy Deutsche Banku, a konkretnie z uzyskaniem przez tę instytucję pomocy finansowej. Siła dolara utrzyma się w średnim terminie - do końca roku, albo nawet dłużej.

Pod koniec zeszłego tygodnia, w ciągu zaledwie chwili, funt brytyjski stracił do dolara 10 proc., osiągając poziom nienotowany od lat 80-tych. Czy widzi pan dalsze fundamentalne przesłanki do osłabiania się brytyjskiej waluty?

Nazwałbym to "wyładowaniem ruchu" - kiedy spadki postępują, inwestorzy często zaczynają się niecierpliwić i pojawiają się gwałtowne tąpnięcia. Do wspomnianego spadku doszło w nocy, kiedy rynek jest płytki. Część analityków sugeruje, że automaty transakcyjne mogły "zassać" wypowiedź prezydenta Francji o tym, że w sprawie Brexitu Unia będzie twardo negocjować z Brytyjczykami. Nie wnikając w mechanizmy, które doprowadziły do tego załamania, osobiście uważam, że funt osiągnął dołek. Obecne poziomy będą odnośnikiem do szukania minimów. Mam wrażenie, że premier Theresa May będzie dobrym negocjatorem i Wielka Brytania na Brexicie aż tyle nie straci. Ciekawą strategią inwestycyjną może być obstawienie pary walutowej złożonej z funta i z waluty, która ma dalszy potencjał do spadków, np. dolara nowozelandzkiego.

Co ze złotym? Skoro inwestorzy grają pod podwyżki stóp procentowych w USA, waluty rynków wschodzących powinny tracić.

To prawda, wydaje mi się, że w najbliższych tygodniach, złoty zacznie oddawać obserwowaną ostatnio relatywną siłę.

Podsumowując, jakie pary walutowe warto mieć teraz na oku?

Dolar złoty jest w trendzie wzrostowym, widzieliśmy ostatnio wybicie z poziomu 3,86 zł. Do tego dolar nowozelandzki do dolara amerykańskiego - widzę potencjał do dalszych spadków w związku z prawdopodobną obniżką stóp procentowych w Nowej Zelandii. Ciekawe mogą być też pary z japońskim jenem. Widzimy, że dolar amerykański umacnia się do większości walut, a do jena - ani drgnie. Nawiasem mówiąc relatywna siła jena może zwiastować większe problemy na rynkach finansowych w ciągu najbliższych tygodni. JAM

Parkiet TV
Jest popyt na obligacje deweloperów
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Parkiet TV
Co czeka polską gospodarkę w 2025 r.? Czy stoi przed nią więcej szans czy wyzwań?
Parkiet TV
WIG ma duże szanse na rekord, nawet na 100 tys. pkt. w 2025 r
Parkiet TV
Huśtawka nastrojów na rynku kredytów mieszkaniowych
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Parkiet TV
Czas na akcje czy obligacje? Jakie są szanse na powrót hossy na GPW?
Parkiet TV
Ceny mieszkań nowych i z drugiej ręki, stawki najmu