Garbate szczęście

Jego produkcja zakończyła się 20 lat temu, ale wciąż zajmuje jedno z czołowych miejsc wśród najlepiej sprzedających się samochodów w historii. Volkswagen Garbus to jeden z tych modeli, które zrewolucjonizowały motoryzację i nieustająco cieszą tysiące kierowców na całym świecie.

Publikacja: 12.02.2023 14:50

Oto prawdziwa perełka – Volkswagen Garbus Oval z 1956 roku, kosztujący prawie 200 tys. zł.

Oto prawdziwa perełka – Volkswagen Garbus Oval z 1956 roku, kosztujący prawie 200 tys. zł.

Foto: Fot. RT Classic Garage

fot. mat. prasowe

Z wielką sławą często idą w parze kontrowersje. Tak jest też z VW Garbusem, czyli VW typ 1, którego początki sięgają mrocznej ery nazistowskich Niemiec. Kultowe dziś auto zadebiutowało w roku 1938 jako wymarzony przez Führera samochód dla ludu (dosłownie oznacza to Volkswagen – stąd nazwa marki). Jego twórca, Ferdinand Porsche, był nazywany głównym projektantem Adolfa Hitlera. W swoich zakładach zatrudniał kilka tysięcy wykwalifikowanych więźniów obozów koncentracyjnych, m.in. z Auschwitz.

Produkował pojazdy dla armii niemieckiej, np. popularny model osobowo-terenowy VW typ 82 Kübelwagen (bazujący zresztą na VW typ 1). Znamy go z historii i wojennych filmów, woził się nim przecież nasz serialowy agent i amant J23.

Przydomek zawdzięcza owalnej tylnej szybie, która była cechą wersji z lat 1953–1957.

Przydomek zawdzięcza owalnej tylnej szybie, która była cechą wersji z lat 1953–1957.

Fot. RT Classic Garage

Produkcja Garbusa trwała 65 lat (1938–2003), co oznacza, że jest najdłużej produkowanym samochodem w historii motoryzacji. Powstało 21 mln 530 tys. egzemplarzy, ale dawno nie jest to już rekord ilościowy. Garbaty VW nadal zajmuje jednak wysokie, piąte miejsce w tym rankingu, ustępując tylko Toyocie Corolli, Fordowi F i swoim młodszym kuzynom: Golfowi i Passatowi. Był wytwarzany nie tylko w Niemczech, ale też w: Belgii, Irlandii, byłej Jugosławii, Nigerii, RPA, Australii, Nowej Zelandii, Meksyku, Brazylii, Wenezueli, Indonezji i na Filipinach. Miał też wiele nazw.

W ojczyźnie ochrzczono go Käfer, czyli chrząszcz. To samo oznacza angielski Beetle. We Francji jest określany Coccinelle (biedronka), w Boliwii Peta (żółw), a w Indonezji Kodak (żaba). Dla nas pozostanie na zawsze Garbusem.

Wnętrze z czerwoną tapicerką wygląda jak nowe.

Wnętrze z czerwoną tapicerką wygląda jak nowe.

Fot. RT Classic Garage

Mimo wieku tych aut w naprawdę dobrym stanie jest nadal mnóstwo. To przywilej kultowych moteli. Dziś kilka przykładów, które łączy jeden ważny fakt – wszystkie pochodzą sprzed 1968 roku, bo te egzemplarze są najbardziej pożądane. Znawcy cenią je za czystość formy i prostotę designu oraz solidność i wysoką jakość materiałów. Volkswagen Garbus 1300 z roku 1966, w kolorze czarnym, z czerwoną tapicerką, sprowadzony z Finlandii i zachowany w bardzo przyzwoitym stanie – kosztuje 44 500 zł. O rok młodsza wersja, ze słabszym silnikiem, ale mająca za sobą kompleksową renowację, to już wydatek 89 900 zł. Też pochodzi ze Skandynawii, a konkretnie ze Szwecji, gdzie większość życia spędził w szopie – stąd doskonały stan nadwozia i znikomy przebieg.

Volkswagen Garbus Lim 118 z 1963 roku wyróżnia się oryginalnym bagażnikiem dachowym oraz lusterkami

Volkswagen Garbus Lim 118 z 1963 roku wyróżnia się oryginalnym bagażnikiem dachowym oraz lusterkami umieszczonymi nad nadkolamii.

Fot. Classic Cars

Oryginalnie prezentuje się Volkswagen Garbus Lim 118 z 1963 roku, także sprowadzony ze Szwecji. Ma wyższy standard wyposażenia, m.in. materiałową tapicerkę, ale wzrok przykuwają przede wszystkim oryginalny bagażnik dachowy, odrestaurowany wraz z samochodem oraz długie lusterka, umieszczone z przodu, nad nadkolami. Ciekawym gadżetem z tamtych lat są też kratki na lampy, do szybkiego zapinania, w kolorze nadwozia.

W modelu z 1965 roku wrażenie robią starannie obszyte pikowaną skórą siedzenia, nadające luksusowy s

W modelu z 1965 roku wrażenie robią starannie obszyte pikowaną skórą siedzenia, nadające luksusowy sznyt.

Fot. Krotoski Drivers’ Club

Czas na najstarsze i zarazem najdroższe dziś propozycje. Egzemplarz z rocznika 1960 roku spędził długie lata w surowym klimacie Norwegii, ale wciąż utrzymuje wysoką formę i jest całkowicie oryginalny, w rzadkim kolorze Mango Green. Wyceniono go na 99 000 zł. Numer jeden to Volkswagen Garbus Oval z 1956 roku, zawdzięczający przydomek owalnej tylnej szybie. Odrestaurowany z pietyzmem od A do Z „staruszek”, bazujący nadal na oryginalnych częściach, jest prawdziwym rarytasem i jako taki kosztuje 199 000 zł. Jako widać, znajdziemy coś na każdą kieszeń.

Ten sprowadzony z Norwegii egzemplarz pochodzi z 1960 roku i kusi m.in. niebanalnym zielonym nadwozi

Ten sprowadzony z Norwegii egzemplarz pochodzi z 1960 roku i kusi m.in. niebanalnym zielonym nadwoziem.

Fot. Giełda Klasyków

Parkiet PLUS
Obligacje w 2025 r. Plusy i minusy możliwych obniżek stóp procentowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Parkiet PLUS
Zyski zamienione w straty. Co poszło nie tak
Parkiet PLUS
Prezes Ireneusz Fąfara: To nie koniec radykalnych ruchów w Orlenie
Parkiet PLUS
Powyborcze roszady na giełdach
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Parkiet PLUS
Unijne regulacje wymuszą istotne zmiany na rynku biopaliw
Parkiet PLUS
Prezes Tauronu: Los starszych elektrowni nieznany. W Tauronie zwolnień nie będzie