Chcemy zwiększać udziały rynkowe, będziemy wypatrywać okazji do przejęć

Andrzej Krzemiński, z prezesem PKO Leasing rozmawia Maciej Rudke.

Publikacja: 18.08.2017 06:00

Andrzej Krzemiński, prezes PKO Leasing

Andrzej Krzemiński, prezes PKO Leasing

Foto: Archiwum

Rynek leasingu w Polsce rośnie piąty rok z rzędu, i to w tempie dwucyfrowym, czterokrotnie szybszym niż wzrost PKB i kredytów inwestycyjnych. Co jest kluczem do sukcesu?

Duże znaczenie ma struktura rynku leasingu. Aż około 45-proc. udział mają w nim pojazdy do 3,5 tony, czyli jest to spora część rynku będąca jednocześnie inwestycją i konsumpcją. Wynika to z faktu, że około 50 proc. klientów tego segmentu stanowią mikrofirmy (do 5 mln zł obrotów rocznie), a wśród nich jest sporo jednoosobowych działalności gospodarczych. Nadal 60–70 proc. nowych samochodów w Polsce kupowanych jest przez firmy, a nie osoby fizyczne. Warunki makroekonomiczne sprzyjają, popyt wewnętrzny jest dobry, stopa bezrobocia jest niska, dochody rozporządzalne rosną, mikrofirmy mają się dobrze. Poza tym rośnie liczba i udział sprzedaży nowych aut zarówno przez osoby fizyczne, jak i firmy. Dodatkowo zmienia się formuła finansowania z czystego leasingu operacyjnego na modele abonamentowe czy najem długoterminowy, co powoduje częstszą zmianę samochodów przez klientów i dodatkowo podkręca sprzedaż. Dlatego finansowanie lekkich pojazdów jest istotnym kołem zamachowym branży leasingowej.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Tylko 149 zł za rok czytania.

Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com

Parkiet PLUS
Sytuacja dobra, zła czy średnia?
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Parkiet PLUS
Pierwsza fuzja na Catalyst nie tworzy zbyt wielu okazji
Parkiet PLUS
Wall Street – od euforii do technicznego wyprzedania
Parkiet PLUS
Polacy pozytywnie postrzegają stokenizowane płatności
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Parkiet PLUS
Jan Strzelecki z PIE: Jesteśmy na początku "próby Trumpa"
Parkiet PLUS
Co z Ukrainą. Sobolewski z Pracodawcy RP: Samo zawieszenie broni nie wystarczy