W tabor drogowy mocno inwestuje Trans Polonia. – Obecnie dysponujemy liczbą powyżej 550 jednostek cysternowych i pod względem skali działalności jesteśmy wiodącym podmiotem w Europie Środkowo-Wschodniej, oferującym przewozy płynnych chemikaliów, produktów spożywczych, mas bitumicznych oraz paliw. W 2019 r. zakładamy wzrost floty o kilkadziesiąt cystern drogowych, finansowanych dzięki środkom własnym i leasingowi – mówi Dariusz Cegielski, prezes Trans Polonii. Dodaje, że grupa wzmacnia wszystkie obszary działalności. W związku z tym rozwija współpracę z obecnymi klientami i rozpoczyna z nowymi. Świadcząc usługi w segmencie paliwowym, Trans Polonia korzysta w zdecydowanej większości z taboru własnego. W pozostałych obszarach około połowy stanowi flota obca, a połowę własna. – Z częścią kierowców pracujemy w modelu mieszanym, polegającym na wykorzystaniu przez kierowcę własnego ciągnika i naszej cysterny. To efektywne rozwiązanie – twierdzi Cegielski. W tym roku zarząd dąży do wypracowania zbliżonych organicznych zwyżek sprzedaży i skali działalności, obserwowanych w ostatnich latach. Grupie sprzyja też otoczenie rynkowe.
Mateusz Bonca prezes Grupy Lotos Zależny od Grupy Lotos, drugi co do wielkości kolejowy przewoźnik towarów w Polsce dotychczas specjalizował się w transporcie ropy naftowej, paliw płynnych i innych produktów ropopochodnych z i do gdańskiej rafinerii. Teraz duży nacisk firma kładzie na rozwój przewozu kontenerów. Na ten cel otrzymała już zresztą unijne wsparcie.
Foto: R. Gardziński
Na razie o istotnym powiększeniu posiadanej floty trudno mówić w przypadku OT Logistics, firmy specjalizującej się w spedycji, transporcie śródlądowym, usługach portowych i przewozach kolejowych. – W 2019 r. grupa realizuje ogłoszony pod koniec ubiegłego roku plan naprawczy, przez co ostrożnie będziemy podchodzić do nowych inwestycji, w tym do inwestycji w tabor. Niemniej jednak nasze obecne moce operacyjne sprawiają, że jesteśmy dobrze przygotowani do świadczenia usług klientom – twierdzi Daniel Ryczek, członek zarządu OT Logistics.
Daniel Obajtek prezes PKN Orlen Koncern w swoich strukturach ma dwie firmy kolejowe. Jedną miało kupić PKP Cargo, ale z transakcji się wycofało. Następni kupcy nie byli poszukiwani. Firmę specjalizującą się w drogowych przewozach paliw kupiła z kolei Trans Polonia. To jednak już przeszłość. Od kilku kwartałów Orlen mocno stawia na rozwój własnej floty przewozowej.
Foto: GG Parkiet
Szczególnie duże inwestycje taborowe realizuje PKP Cargo, drugi co do wielkości kolejowy przewoźnik towarów w UE. W 2018 r. planował wydać na różne przedsięwzięcia około 1 mld zł. W zdecydowanej większości miały dotyczyć modernizacji i zakupu taboru kolejowego. Ostatecznie wyniosły 894,1 mln zł. Ile to będzie w tym roku, spółka nie ujawnia. Krzysztof Losz, rzecznik PKP Cargo, informuje jedynie, że do najważniejszych projektów należą obecnie m.in. zakupy wagonów (platform) do przewozu kontenerów. W trakcie są dwa przetargi na dostawę 1156 platform w latach 2019–2022. Drugi kluczowy kontrakt obejmuje zakupy lokomotyw. PKP Cargo zakontraktowało dostawę pięciu lokomotyw elektrycznych wielosystemowych Siemensa. – Trzy pojazdy będą dostarczone w tym roku, a dwa – w 2020. Te zakupy pochłoną łącznie prawie 680 mln zł – mówi Losz. Grupa w tym i kolejnych latach planuje dalsze inwestycje w tabor. Będą one miały zarówno charakter odtworzeniowy, jak i rozwojowy. PKP Cargo na razie nie chce podawać szczegółów dotyczących ubiegłego roku i planów na ten rok. Z ostatnich danych wynika, że na koniec września dysponowało prawie 2,4 tys. lokomotyw i 64,5 tys. wagonów.
Koncerny bardziej samodzielne
Drugim co do wielkości kolejowym przewoźnikiem towarów w Polsce pod względem tzw. pracy przewozowej jest Lotos Kolej. Firma na koniec ubiegłego roku dysponowała 125 lokomotywami. Eksploatowała ponad 4 tys. wagonów. – Spółka w ostatnich tygodniach pozyskała pięć lokomotyw z firmy Newag w formie leasingu finansowego. Trzy z nich zostały już włączone do eksploatacji – mówi Anatol Kupryciuk, prezes Lotosu Kolej. Dodaje, że dodatkowy tabor – dwie lokomotywy i 324 wagony-platformy – zostanie włączony do eksploatacji w wyniku realizacji projektu o wartości 183 mln zł, z czego ponad 74 mln zł to wsparcie unijne. W przyszłości, w zależności od potrzeb, spółka planuje dalsze zakupy. Dziś zdecydowaną większość taboru leasinguje lub dzierżawi na podstawie długoterminowych umów. – Celem Lotosu Kolej jest rozwój, a co za tym idzie, również zwiększenie pracy przewozowej. Zamierzamy zrealizować przewozy większe niż w roku ubiegłym – twierdzi Kupryciuk.