Radosław Majecki Legia Warszawa – Monaco 7 mln euro, 2020 r.
Jego kariera w ostatnich miesiącach nabrała dużego rozpędu. Jesienią stał się jedną z pierwszoplanowych postaci wicemistrzów Polski i jeszcze przed 20. urodzinami dostał powołanie do reprezentacji. Kwestią czasu było, kiedy zaczną się nim interesować zagraniczne kluby. Portal transfermarkt.de jego obecną wartość wycenia na 5 mln euro. Monaco zapłaciło 2 mln euro więcej i zgodziło się, by do końca sezonu pozostał na wypożyczeniu w Warszawie. Do Kamila Glika dołączy więc latem. Podpisał umowę do 2024 r. Małe księstwo to świetne miejsce do życia, do gry również. Co prawda w ubiegłym sezonie, po kilku latach występów w Lidze Mistrzów, Monaco ledwo obroniło się przed spadkiem z francuskiej Ligue 1, a w tym też spisuje się poniżej oczekiwań, ale w ostatnich latach zdołało wypromować wielu młodych zawodników.
Jan Bednarek Lech Poznań – Southampton 6 mln euro, 2017 r.
Gdy wyjeżdżał do Anglii, był tylko rok starszy od Majeckiego. Na debiut w Premier League czekał prawie dziesięć miesięcy, ale meczu z Chelsea – choć przegranego 2:3 – nie zapomni nigdy. Kilka dni po 22. urodzinach wyszedł w podstawowym składzie, w miejsce pauzującego za czerwoną kartkę Jacka Stephensa, i podwyższył wynik na 2:0. To był dopiero trzeci gol strzelony przez polskiego piłkarza w Premier League – pierwszy od stycznia 2015 r. Dwa miesiące później Bednarek pojechał do Rosji na mundial i zdobył zwycięską bramkę w jedynym spotkaniu wygranym przez reprezentację Adama Nawałki – z Japonią. U Jerzego Brzęczka gra regularnie. Coraz lepiej radzi sobie także na Wyspach. Odkąd trenerem Southampton został Ralph Hasenhüttl, nie opuścił żadnego z 46 meczów ligowych z rzędu, strzelił również drugiego gola (dwa tygodnie temu, w przegranym 2:3 spotkaniu z Wolverhampton). Z gry wyeliminowała go dopiero kontuzja.
Sebastian Szymański Legia Warszawa – Dynamo Moskwa 5,5 mln euro, 2019 r.
Wychowanek warszawskiego klubu zaskoczył wyborem miejsca na kontynuowanie kariery. Nie zdecydował się na tak modne wśród młodych polskich piłkarzy Włochy, tylko na Rosję. W dodatku na drużynę, która sezon wcześniej broniła się przed spadkiem. Tłumaczył, że nie chciał przepaść w rezerwach, zwłaszcza w roku poprzedzającym Euro 2020. Podkreślał, że decyzji nie żałuje, bo Dynamo ma ambicje odzyskać dawny blask i walczyć o puchary (po 19 kolejkach jest w tabeli na ósmej pozycji). Rosjanie wykorzystali fakt, że Legia szybko potrzebowała pieniędzy, by załatać dziurę budżetową. 20-letni skrzydłowy w 18 meczach strzelił tylko jednego gola i miał jedną asystę, ale gra regularnie i ma prawo wierzyć, że Jerzy Brzęczek zabierze go na mistrzostwa Europy, które mogą być trampoliną do silniejszego klubu.
Adrian Mierzejewski Polonia Warszawa – Trabzonspor 5,25 mln euro, 2011 r.
Liderem zestawienia był aż przez sześć lat. Transferem do Turcji rozpoczął swoje tournée po egzotycznych miejscach. Trzy sezony później przeniósł się do Arabii Saudyjskiej (mistrzostwo z Al-Nassr), następnie do Zjednoczonych Emiratów Arabskich (Al-Sharjah) i Australii (Sydney FC), gdzie został nawet najlepszym piłkarzem ligi. Od 2018 r. gra w Chinach. Najpierw w Changchun Yatai, a po spadku tego zespołu z tamtejszej Super League trafił do Chongqing Dangdai Lifan. Niedawno przedłużył umowę. W wywiadach 33-letni pomocnik zaznacza, że nie czuje się, jakby grał na peryferiach futbolu. Przed końcem kariery chciałby jeszcze spróbować swoich sił w Tajlandii lub Indonezji.
Bartosz Kapustka Cracovia – Leicester 5 mln euro, 2016 r.
Kiedy wyjeżdżał na Wyspy, wydawało się, że ma świat u swych stóp. Leciał tam jako ćwierćfinalista Euro 2016. Zachwycał się nim sam Gary Lineker. Z Leicester, ówczesnym mistrzem Anglii, podpisał pięcioletni kontrakt. Debiutu w Premier League się jednak nie doczekał i rok później został wypożyczony do Freiburga. Ale w Bundeslidze kariery też nie zrobił i po kolejnych 12 miesiącach trafił do Oud-Heverlee Leuven w drugiej lidze belgijskiej. Od kwietnia do listopada ubiegłego roku leczył kontuzję kolana. Wrócił do Leicester. Zaczął ćwiczyć z pierwszym zespołem, trener Brendan Rodgers podkreślał, że ma duży talent, ale szansy mu nie dał. Kapustka nie grał nawet w drużynie do lat 23, co sugerowało, że szykowany jest ponownie do wypożyczenia. Według portalu transfermarkt.de przez ostatnie trzy lata jego wartość rynkowa spadła z 7 do 1,5 mln euro.