Przeprowadzone wiosną, w reakcji na pandemię, cięcie stóp procentowych do niemal zera spowodowało, że wynik odsetkowy polskiego sektora bankowego znalazł się pod presją. Niespodziewanie w sukurs bankom przyszedł wynik z opłat i prowizji, nie aż tak ważny dla sektora, ale istotny, bo nieobciążający – w przeciwieństwie do wyniku odsetkowego – kapitałów.
Znaczenie wyniku z prowizji nieco urosło
Po trzech kwartałach tego roku wynik z opłat i prowizji polskich banków wyniósł 10,79 mld zł, czyli urósł o 8,7 proc. rok do roku (dla porównania wynik odsetkowy spadł w tym czasie o 3,3 proc., do 35,9 mld zł). To niezłe osiągnięcie, biorąc pod uwagę, że ze względu na pandemię i ograniczenie aktywności gospodarczej klientów słabiej wypadł II kwartał – w tym okresie wynik wzrósł rok do roku tylko o ponad 3 proc. w porównaniu z ponad 11 proc. wzrostu w I i II kwartale. Spadek wyniku odsetkowego i wzrost prowizyjnego spowodował, że pierwszy raz od lat zwiększył się udział tego drugiego w łącznych przychodach sektora bankowego: po dziewięciu miesiącach tego roku wyniósł 21,2 proc. wobec 18,9 proc. na koniec 2019 r. W poprzednich latach systematycznie spadał, m.in. z powodu niekorzystnych zmian regulacyjnych (cięcie stawek interchange, modyfikacje w zakresie księgowania niektórych przychodów prowizyjnych) czy za sprawą sporej konkurencji. Jeszcze w 2010 r. udział wyniku z opłat i prowizji w przychodach banków sięgał 25,7 proc.
Tegoroczne odbicie tego wyniku po kilku chudych latach jest więc pozytywnym zaskoczeniem. Wzrost w ujęciu rok do roku skłania do optymizmu, że będzie to trwały efekt, dzięki m.in. wprowadzanym systematycznie podwyżkom w tabeli opłat i prowizji. Trudno jednak o hurraoptymizm – w całym roku rezultat ten może wynieść 14,5 mld zł (byłby to wzrost o prawie 9 proc.), ale nie jest to przełomowa poprawa – jeszcze w latach 2011 i 2012 był niewiele niższy i wyniósł po 14,3 mld zł. Poza tym trzeba pamiętać o udziale tego rezultatu w przychodach sektora: ubytek wyniku odsetkowego po cięciu stóp w skali roku może sięgnąć 6 mld zł przy wzroście wyniku prowizyjnego „tylko" o 1,2 mld zł.
Przy dużym wzroście aktywów oznacza to spadek wskaźnika wynik prowizyjny/aktywa do około 0,62 proc. w tym roku z 0,67 proc. w 2019 r. i 1,1–1,2 proc. w latach 2010–2012. W tym roku pozytywny wpływ na wynik prowizyjny miał biznes brokerski z powodu zwiększonej aktywności inwestorów indywidualnych i wzrostu obrotów na rynku akcji. Zdaniem analityków dołek wynik prowizyjny mógł w tym roku mieć właśnie w II kwartale, gdy aktywność klientów była najniższa z powodu lockdownu i spadku aktywów pod zarządzaniem (TFI borykały się z dużym odpływem pieniędzy). W ostatnich miesiącach doszło do odwrócenia tej sytuacji, poza tym banki podnoszą opłaty i prowizje, szukając dodatkowego zarobku w obliczu niskich stóp procentowych, dlatego eksperci widzą szansę na odbicie dzięki odradzającej się aktywności gospodarczej, rosnącym aktywom pod zarządzaniem, wprowadzanym nowym i podnoszonym opłatom przez banki.