Pomimo atrakcyjności poszczególnych sektorów ogólne postrzeganie polskiego rynku fuzji i przejęć pogorszyło się. Wśród krajów Europy Środkowej spadliśmy o jedno miejsce na czwartą pozycję. Wyprzedziły nas Węgry, Austria i Czechy. Jak wynika z raportu, inwestorzy doceniają wielkość polskiego rynku i silne fundamenty, ale niepokoi ich rosnący wpływ państwa na gospodarkę, w tym na sektor finansowy i energetyczny, oraz upolitycznienie spółek z udziałem Skarbu Państwa.
Natomiast polskie spółki biotechnologiczne uznane zostały za jedne z najbardziej atrakcyjnych celów przejęć w Europie Środkowej w 2019 r. Połowa ankietowanych menedżerów zainteresowanych inwestycjami w sektor biotechnologiczny wskazała Polskę jako najbardziej atrakcyjny kraj do przeprowadzenia akwizycji. Na drugim miejscu znalazły się Czechy, a na trzecim ex aequo Austria i Rumunia. Polska, obok Czech i Austrii, jest też w czołówce krajów wymienianych jako potencjalne miejsce do przejęć firm z sektora dóbr konsumpcyjnych. Ponadto ankietowanych uznała Polskę za najlepszy kraj do ekspansji w regionie w branży energetyczno-wydobywczej.
- Wysokie kwalifikacje pracowników i relatywnie niskie koszty pracy w sektorze biotechnologicznym to czynniki, które decydują o atrakcyjności branży. Część inwestorów patrzy na nasz rynek z perspektywy możliwości rozwoju regionalnego i globalnego – mówi, cytowany w komunikacie Jacek Michalski, partner w Wolf Theiss w Warszawie.
W 2018 roku w Europie Środkowo-Wschodniej ogłoszono 445 transakcji, o 13 proc. mniej niż rok wcześniej, a ich łączna wartość wyniosła 21,3 mld euro, co stanowi spadek o 18 proc.