| Nawiązując do publikacji gazety "Parkiet " z dnia 24 maja 2012 roku "Wrocławski WDM pod lupą śledczych" kolejny raz oświadczamy, że zarzuty stawiane członkom zarządu i pracownikom spółki są nieuzasadnione. Z doniesień prasowych wynika, iż po blisko trzech latach prowadzonego postępowania przygotowawczego prokuratura podjęła dalsze kroki w sprawie, która dotyczy transakcji z 2007 roku. Z uwagi na fakt, iż w przedmiotowej sprawie czujemy się niesłusznie posądzani, z niecierpliwością oczekujemy na dalsze działania prokuratury wzmiankowane w prasie i definitywne zakończenie tego postępowania przez niezawisły sąd. W procesie tym będziemy mogli ostatecznie udowodnić, że wycena spółek, w szczególnie start-upów, w okresie hossy i bardzo dobrej koniunktury gospodarczej nie opiera się tylko i wyłącznie na ich wartości księgowej, a oferujący nie odpowiada za konsekwencje drastycznych zmian w postrzeganiu ich wartości, wynikające ze zdarzeń na rynku kapitałowym takich jak te, które miały miejsce w przełomowym 2008 roku. Liczymy, że dziennik "Parkiet" równie obszernie opisze wyrok uniewinniający, który jak jesteśmy przekonani zapadnie w tej sprawie, lecz biorąc pod uwagę dotychczasowy długotrwały jej przebieg, zapewne szybko to nie nastąpi. Poniżej zamieszczamy komentarz zarządu DM WDM S.A. opublikowany w raporcie spółki z dnia 13 lipca 2009 zawierający opis przedmiotowej sprawy, który niestety nie znalazł odniesienia w publikacjach gazety "Parkiet". Oświadczenie zarządu WDM S.A. W nawiązaniu do treści artykułu pt. "Doniesienia na szefów WDM i Doradców24 w prokuraturze" opublikowanego w Gazecie Giełdy Parkiet w dniu 13 lipca 2009 r. Zarząd WDM S.A. oświadcza, że zarzuty stawiane Spółce, Członkom jej Zarządu i pracownikom są nieprawdziwe. OŚWIADCZENIE ZARZĄDU WROCŁAWSKIGO DOMU MAKLERSKIEGO S.A. W ZWIĄZKU Z NIEPRAWDZIWYMI INFORMACJAMI ZAWARTYMI W ARTYKULE GAZETY GIEŁDY PARKIET Z DNIA 13.07.2009 W nawiązaniu do treści artykułu pt. "Doniesienia na szefów WDM i Doradców24 w prokuraturze" opublikowanego w Gazecie Giełdy Parkiet w dniu 13 lipca 2009 r. Zarząd Wrocławskiego Domu Maklerskiego S.A. ("WDM S.A.") oświadcza, że zarzuty stawiane Spółce, Członkom jej Zarządu i pracownikom są nieprawdziwe. Spółka WDM S.A. w żaden sposób nie wprowadziła w błąd inwestorów dokonujących zakupu udziałów spółki Centrum Funduszy Inwestycyjnych FreeFund Sp. z o.o. (obecnie CFI FreeFund S.A., a w dalszej części oświadczenia: "CFI FF"). Co więcej, informacje udzielane nabywcom przed zawarciem umów sprzedaży udziałów były prawdziwe i zgodne z rzeczywistym stanem rzeczy. Spółka WDM S.A. nie gwarantowała inwestorom osiągnięcia przez inwestycję w CFI FF jakiejkolwiek stopy zwrotu, podkreślając, iż projekcje wyników finansowych, które w przyszłości zamierza osiągnąć CFI FF są jedynie przewidywaniami i nie mogą być uznane za zobowiązanie do ich osiągnięcia. Ponadto, ani w umowach sprzedaży udziałów, ani przed ich zawarciem, WDM S.A. nie zobowiązywała się, że pieniądze uzyskane ze sprzedaży udziałów zainwestuje w CFI FF. Wysuwane zarzuty jakoby wszelkie dokumenty przekazywane inwestorom, a dotyczące CFI FF były identyczne z tymi, którzy inwestorzy otrzymywali przy okazji inwestycji w nowe akcje innych firm, są absurdalne. Transakcje sprzedaży udziałów zostały zawarte w oparciu o umowy cywilne kupna-sprzedaży udziałów spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, w szczególnej formie wymaganej prawem, z podpisami notarialnie poświadczonymi. Inwestorzy zawierając transakcje otrzymali pełne informacje o spółce i świadomi byli, iż dokonują zakupu istniejących udziałów podmiotu na wczesnym etapie rozwoju, przed jego przekształceniem w spółkę akcyjną. Udziały nabywane były od WDM S.A., a nie obejmowane w CFI FF. Są to dwa zupełnie odmienne rodzaje transakcji. Ze wspomnianego artykułu wynika, że rzekomo pokrzywdzeni nie potrafili ich rozróżnić. Świadczy to o braku elementarnej wiedzy inwestycyjnej. To dziwi tym bardziej, że wielu spośród inwestorów to "przedsiębiorcy" - a więc "profesjonaliści". Winy za brak tejże wiedzy nie ponosi WDM S.A. Być może brak elementarnej wiedzy inwestycyjnej miał znaczenie dla oceny ryzyka związanego z transakcją, jednak za błędne oceny i podjęte w ich wyniku decyzje inwestorów, WDM S.A. również nie ponosi odpowiedzialności. W ocenie Zarządu WDM S.A., inwestorzy w chwili zawierania umów sprzedaży udziałów CFI FF nie pozostawali w błędzie co do żadnej okoliczności towarzyszącej zawieranym umowom sprzedaży udziałów, a obecnie podejmowane działania są próbą wycofania się z transakcji, które po zmianie okoliczności rynkowych, niezależnych od spółki WDM S.A. i Doradcy24 S.A. okazały się, w ocenie inwestorów, nieudane. Projekt CFI FF miał to nieszczęście, że zawirowania na rynkach finansowych uderzyły w niego wyjątkowo mocno, nie dość że doszło do gigantycznego spadku popytu na inwestycje w fundusze, z dystrybucji których CFI FF miał czerpać zyski, to stało się to w fazie rozwoju CFI FF. Gdyby nie doszło do załamania na rynkach finansowych, to CFI FF miałby przez sobą perspektywiczną przyszłość. Ustosunkowując się jednocześnie do innych przytoczonych w artykule nieprawdziwych stwierdzeń, wyjaśniamy co następuje: - nieprawdą jest, iż w ocenie WDM S.A. spółka CFI FF była warta na koniec 2008 niecałe pół miliona złotych. Wartość ta, ujęta w księgach rachunkowych, wynikała jedynie z przyjętej przez WDM S.A. polityki rachunkowości, - nieprawdą jest, że WDM S.A. objął 31,2% akcji Doradcy24 S.A. po nominale tj. za 0,01 zł/akcję. Zarząd WDM S.A. w raporcie bieżącym nr 23/2007 z 12.12.2007 poinformował rynek o nabyciu pakietu 31,2% udziałów spółki Doradcy24 Sp. z o.o., za łączną kwotę 2,5 mln PLN, co po przekształceniu Doradcy24 Sp. z o.o. w spółkę akcyjną dało średnią cenę jednej akcji na poziomie 0,08 zł. Na marginesie przypominamy, że w 2009 r. WDM S.A. poprzez spółki zależne objął ponad 17,5 mln akcji Doradcy24 S.A. za cenę 0,10 zł za akcję, - dokonana przez WDM S.A. w raporcie analitycznym z dnia 18 kwietnia 2008 r., wycena 66,15 % udziałów posiadanych przez Doradcy24 S.A. w spółce CFI FF wynika z praktyki rynkowej i implikowana była transakcjami sprzedaży udziałów z grudnia 2007 r., co zostało szczegółowo opisane w tym dokumencie. Pragniemy podkreślić, że do chwili obecnej żadna osoba, z rzekomo pokrzywdzonych, nie pozwała WDM S.A. domagając się zwrotu pieniędzy. Czyżby dlatego, że rzetelnie oceniając sprawę uznano, iż pozew nie ma szans powodzenia i dlatego nie warto ryzykować ponoszenia wysokich opłat sądowych i innych kosztów prawnych? Zamiast pozwu sądowego, próbuje się wywrzeć na nas nacisk składając irracjonalne doniesienia do prokuratury. Czy dzieje się tak dlatego, że koszty postępowania przed prokuratorem pokrywa Skarb Państwa, a nie sam rzekomo pokrzywdzony? Dodamy, że inwestorzy próbując nakłonić nas do "zadośćuczynienia", uprzedzili nas, iż planują tego typu operację. Nie ulegliśmy naciskowi wtedy i nie ulegniemy teraz. Za spokojem czekamy na wynik pracy prokuratury. Zarząd Wrocławski Dom Maklerski S.A. | |