Mniejsza od oczekiwanej (2,1%) styczniowa inflacja HICP w "krajach trzynastki" oraz samych Niemczech, gdzie odnotowano spadek sprzedaży detalicznej w XII o -0,2% m/m (prognoza - wzrost o 0,8%), pokazują, że, mimo najniższego od kilku lat bezrobocia (7,5% w strefie euro, 9,5% w RFN), konsumenci wstrzymują się ze zwiększaniem wydatków. Informacje te wpłynęły na osłabienie wspólnej waluty wobec dolara, z pewnością jednak nie w takim stopniu, jak dobre dane z amerykańskiego rynku pracy (rewizja danych o nowych miejscach pracy w XII do rekordowych 206 tys.), które obok znacznego wzrostu PKB (o 3,5% w IV kw.) stanowią silne poparcie dla tezy o "miękkim lądowaniu". W poniedziałek rynek w dalszym ciągu był pod wrażeniem wiarygodnych pogłosek, jakoby ECB miał zatrzymać cykl podwyżek stóp procentowych przy poziomie 3,75%. Powodowało to zniżkę eurodolara z 1,2966 do 1,2920 USD, zaś wspólnej waluty nie ratowały dzisiejsze, nieznacznie tylko lepsze od oczekiwań odczyty PMI w usługach Eurostrefy (59,7 pkt. wobec szacowanych 56,9 pkt i 57,2 pkt. poprzednio). W poniedziałkowe popołudnie inwestorzy śledzić będą także sytuacje w usługach za oceanem, gdzie o godz. 16:00 zostanie opublikowany styczniowy wskaźnik ISM. Wprawdzie oczekuje się jego nieznacznej zwyżki do 57 pkt. (poprzednio 56,7). O godz.15:23 jedno euro kosztowało 1,2918 USD.
Waluty emerging markets odważnie rozpoczęły tydzień od umocnienia wbrew zachowaniu eurodolara. Poprawiające się perspektywy gospodarcze za Oceanem i ocieplenie klimatu w regionie pozwoliły złotemu osiągnąć poziom 3,8705 za euro oraz 2,9854 za dolara. Waluty rynków wschodzących mogą być wspierane spekulacjami, że, mimo wcześniejszych przypuszczeń, przedstawiciele G7 nie opowiedzą się wyraźnie przeciwko wyraźnemu osłabieniu jena, co wpłynęłoby na deprecjację japońskiej waluty i uczyniło tzw. carry trade jeszcze bardziej zyskownym. Poniedziałkowa aukcja bonów rocznych o wartości 0,9 mld PLN nie zakończyła się takim sukcesem, jak zwykle (zgłoszono oferty tylko na 1,2 mld), co nie świadczy dobrze o popycie na nasz dług i skłoniło resort finansów do zmniejszenia puli obligacji na kolejny przetarg. Po południu notowania głównych walut ustabilizowały się. O godz. 15:23 za euro płacono 3,8750 zł, dolara zaś wyceniano na 3 zł.
Kamil Gaworecki
Makler Papierów Wartościowych
Departament Doradztwa i Analiz