FOREX - DESK: Rynek krajowy

Na rynku krajowej waluty początek tygodnia przebiegał pod znakiem dalszego umocnienia złotego, jakie zainicjowane zostało w ubiegłym tygodniu. Krajowej walucie sprzyja przede wszystkim dobry w krótkim terminie sentyment do emerging markets, jak również sytuacja techniczna, która w krótkim terminie także preferuje posiadaczy krajowej waluty.

Publikacja: 06.02.2007 06:28

Na rynek nie napłynęły żadne, ważniejsze dane z rynku krajowego i takowych nie należy się również spodziewać w dniu dzisiejszym. Można zakładać, że nasza waluta będzie sobie radziła dobrze tak długo, jak długo pozytywny sentyment do rynków wschodzących będzie się utrzymywał.

USD/PLN

Tydzień stosunkowo spokojnie rozpoczął się na parze dolara względem krajowej waluty. Presja aprecjacyjna złotego na większości par zbiegła się z umocnieniem dolara na głównych parach, co z kolei przełożyło się na niewielkie zmiany na parze dolara względem złotego. Sytuacja pozostaje tu więc bez zmian, czyli wciąż najbliższym oporem jest poziom 3,01 - 3,02, natomiast w ramach wsparcia należałoby zwrócić uwagę na poziom 2,9780, czyli okolice zeszłotygodniowego dołka wyznaczonego w rejonie 38,2% zniesienie całej fali wzrostowej, zapoczątkowanej w grudniu. Zejście poniżej tej bariery sygnalizowałoby z kolei możliwość umocnienia złotego w kierunku 2,9550.

EUR/PLN

Nieco wyraźniej kondycję krajowej waluty widać było na parze eurozłotego, gdzie początek tygodnia stał pod znakiem sporego umocnienia złotego. Obecnie można więc zakładać, że rynek będzie się kierował w strefę dobrze znanego wsparcia w rejonie 3,84 - 3,85 i w tych okolicach powinien już próbować odbijać. Jeśli doszłoby do trwałego zejścia pod poziom dołka sprzed dwóch tygodni przy 3,8350, wówczas struktura coraz wyżej położonych minimów zostałaby załamana i w zasadzie mielibyśmy otwartą drogę do testowania okolic grudniowych minimów przy 3,7750.

PLN BASKET

Umocnienie złotego widoczne było także na koszyku względem krajowej waluty. Tutaj jednak strona popytowa w krótkim terminie wciąż wydaje się mieć przewagę, bowiem w dalszym ciągu udaje się tu utrzymywać wsparcie w postaci niemal 2-miesięcznej linii trendu wzrostowego, która obecnie zlokalizowana jest przy cenie ok. 3,4120. Można więc zakładać, że jej przełamanie będzie tu kolejnym potwierdzenie rosnącej przewagi posiadaczy złotego w krótkim terminie.

GBP/PLN

Podobnie jak w przypadku dolara, czy euro, również funt próbował powrócić nad przełamane wcześniej wsparcie przy 5,9325, które było tu odpowiednikiem okolic 3,02 dla dolara i 3,91 dla euro. Po nieudanej próbie złoty ponownie zaczął się umacniać, a dzień zakończyliśmy już na nowych minimach ostatniej fali spadkowej, zainicjowanej w ubiegłym tygodniu. Kolejnych wsparć doszukiwałbym się na tej parze w rejonach 5,8280 - 5,84, a przełamanie tej strefy otwierałoby drogę w kierunku 5,79 i niżej ok. 5,74. Oporem pozostaje oczywiście 5,9325.

CHF/PLN

W przypadku tej pary popyt również próbował sforsować najbliższy opór, ale również w tym przypadku doszło do cofnięcia się cen i przyspieszenia spadku. Tutaj jednak sytuacja techniczna, zwłaszcza z nieco szerszego punktu widzenia, w zasadzie nie ulega większym zmianom, bowiem od około trzech miesięcy mamy tu do czynienia z wahaniami cen w zakresie konsolidacji ok. 2,36 - 2,43. Umocnienie złotego, jakie widoczne jest na przestrzeni ostatnich dni wpisuje się zatem w te wahania, co z kolei mogłoby sugerować, że podaż będzie próbowała skierować teraz kurs w stronę dolnego ograniczenia wspomnianych wahań, choć wcześniej wsparcia doszukiwałbym się jeszcze na około 2-miesięcznej linii wzrostowej, wyznaczonej przy cenie 2,3750.

Komentarze
Co martwi ministra finansów?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Zamrożone decyzje
Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów