Dziś poznamy inflację w Eurolandzie. Prognozuje się iż jej poziome będzie taki sam jak poprzednia wartość 1,9%. Z USA poznamy PKB. Prognozuje się wartość na poziomie 2,3%, przy poprzedniej 3,5%. Delator ma przewiduje się na takim samym poziomie 1,5%. Indeks Chicago PMI ma wynieść 50 pkt i jest to wyższa wartość niż ostatnie 48,8 pkt. Sprzedaż nowych domów prognozuje się na poziomie (-1,7%). Głównym wydarzeniem wczorajszego dnia były spadki na wszystkich giełdach. Wyprzedaż zaczęła się w Chinach. Po doniesieniach o możliwości regulacji przez tamtejszy rząd obrotu akcjami. W ślad za zniżkującymi rykami azjatyckimi spadały rynki europejskie. Dow Jones stracił (-3,29)% i zamknął się na poziomie 12216,24 pkt. Tak duże spadki wystąpiły ostatnio podczas otwarcia giełdy po atakach 11 września. Rynek nerwowo zareagował na wypowiedź byłego szefa Fed A. Greenspana co do amerykańskiej gospodarki. Pojawiają się obawy iż może on mieć rację. Możliwe również iż inwestorzy zaczęli zdawać sobie sprawę z przewartościowania akcji co przy ewentualnym spowolnieniu wpłynie na wyniki spółek.
Złoto straciło na wartości z poziomu 688,50 do 658,52 usd/oz. Spadek ten nie wpłynął w znaczący sposób na umocnienie się dolara.
O godzinie 09:00 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 1,3207 dolara.
Sytuacja techniczna eurodolara: wczorajsza systematyczna deprecjacja dolara doprowadziła kurs do nowego szczytu. Ekstremum wygenerowane zostało na poziomie 1,3258. Inwestorzy przewidując złe odczyty makro zza oceanu wyprzedaż zielonego rozpoczęli już na początku wczorajszego handlu. Godziny handlu nocnego przyniosły klasyczną, techniczną korektę z zasięgiem na figurę 1,3200. Po zmianach na wskaźnikach intra day widać jednak, że niedźwiedziom będzie ciężko zdobyć trwałą przewagę na tym rynku przynajmniej w ciągu najbliższych kilku godzin. Najbliższe istotne wsparcie to 1,3180, kolejne to 1,3145. Opór wyrysować można na 1,3290 - 1,3300. Do czasu kluczowych w tym tygodniu publikacji makroekonomicznych ze Stanów Zjednoczonych trudno oczekiwać większej zmienności.
RYNEK KRAJOWY