W styczniu bezrobocie spadło do 7,4% a inflacja nieoczekiwanie obniżyła się do 1,8% z 1,9%. Gospodarka europejska rozwija się szybciej niż przewidywano, szybszy wzrost oraz spadające bezrobocie dostarczają paliwa popytowi co może wzmóc presję na Europejski Bank Centralny do dalszego podnoszenia stóp procentowych nawet w przypadku gdy inflacja pozostaje poniżej dwu procentowego celu inflacyjnego. Pozostała część dnia zdominowana była oczekiwaniem na dane z USA. Gospodarka Stanów Zjednoczonych wzrosła w 4 kwartale o 2,2% (dane zrewidowane zostały z poziomu 3,5%, kolejna weryfikacja czeka nas w przyszłym miesiącu). Przez cały ubiegły rok gospodarka USA wzrosła o 3,3% w porównaniu do 3,2% w 2005 roku. Delator - miernik inflacji wyniósł 1,6% (4Q) wobec prognozowanego 1,5% natomiast wskaźnik wydatków konsumpcyjnych bez paliw i żywności (4Q, pierwsza weryfikacja) wyniósł 1,9% wobec oczekiwanych 2,1%. Weryfikacja tego wskaźnika w dół powinna zmartwić zwolenników silnego dolara. Indeks Chicago PMI mierzący aktywność gospodarczą w tym regionie znów rozczarował, wyniósł 47,9 pkt (najniżej od kwietnia 2003) - odczyt tego wskaźnika poniżej 50 pkt. wskazuje na recesje w tym regionie, ostatni odczyt tez był poniżej tego poziomu (ekonomiści oczekiwali 50 pkt). Pod koniec sesji poznamy jak wyglądała sprzedaż nowych domów w USA. Sprzedaż nowych domów będzie bacznie obserwowana przez uczestników rynku. Ostatnie dane były bardzo słabe, i jeśli kolejne nie wykażą poprawy to będzie to kolejny cios dla zwolenników silnego dolara.
Złoto od miesiąca porusza się w kanale wzrostowym. W dniu dzisiejszym odbiło się od dolnego ograniczenia tego kanału. Obecnie notowane jest na poziomie 669,35 usd/oz. Inwestorzy lokując środki w złoto zabezpieczają się na wypadek "gorszych czasów". Ropa stabilizuje się w przedziale 60-61 dolarów za baryłkę (rynek ropy czeka na dzisiejsze dane dotyczące zmiany zapasów paliw w USA). Miedź natomiast traci na wartości co jest raczej normalne po ostatnich znacznych wzrostach. Obecnie metal ten notowany jest na poziomie 6067 usd/t.
O godzinie 15:20 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 1,3207 dolara.
RYNEK KRAJOWY
Złoty nieznacznie umocnił się do euro, w stosunku do dolara pozostaje w okolicach wczorajszego zamknięcia. Dziś poznaliśmy decyzję w sprawie stóp procentowych w naszym kraju. Inwestorzy nie spodziewali się zmian i mieli rację. RPP pozostawiła stopy na niezmienionym poziomie 4%. Dzisiaj na rynku dominował (poza danymi z USA) jeden temat - giełda. Pozostajemy nadal w minorowych nastrojach. Ci gracze, którzy oczekiwali odbicia zawiedli się, rynek otworzył się prawie 2% na minusie. Momentami byliśmy świadkami próby odbicia, ale przy równie słabych giełdach starego kontynentu (DAX spadał momentami 2%) nie byliśmy w stanie doprowadzić do zwyżki. Obrót na W20 wyniósł ponad 1,3 mld złotych. Giełda, od której wczoraj wszystko się zaczęło (Shanghai) odrobiła dziś blisko 4%. Byle do weekendu - słyszy się w kuluarach, emocje opadną, będzie sporo czasu na przeanalizowanie bieżącej sytuacji przed następnym, miejmy nadzieje spokojniejszym tygodniem.